

Bartosz Śpiączka jest bliski rozwiązania kontraktu z Koroną, podpadł zachowaniem.
Dlaczego odchodzi?
Były snajper Górnika Łęczna podpadł najbardziej meczem z Cracovią, gdzie mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i nie mógł się z tym pogodzić. Po wejściu na boisku pokazywał swoją złość, między innymi kładł się na boisku, machał rękami, marudził w szatni, chciał rządzić zespołem, nie potrafił dogadać się z obcokrajowcami i w niekulturalny sposób komentował poczynania swoich kolegów z drużyny. Według Szymona Janczyka dni Śpiączki w Kielcach są już policzone, w poniedziałek obie strony mają rozmawiać o formie rozstania.
Forma Polaka
Od lipca ubiegłego roku reprezentuje barwy Złocisto-Krwistych, wystąpił siedemnaście razy, zdobył cztery bramki oraz dorzucił jedną asystę. Wszystkie trafienia zanotował na początku sezonu, dwa razy do siatki trafił w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław oraz mógł się pochwalić jednym trafieniem w meczu z Wisłą Płock i Radomiakiem. Przed sezonem chciały go takie kluby jak Lech Poznań czy Widzew Łódź.
Ekstraklasa Bartosz śpiączka Ekstraklasa Cracovia Korona kielce