W środę czekają nas kolejne emocje związane z rozgrywkami piłkarskiej Ligi Mistrzów. W drugim półfinale Atletico Madryt podejmie Bayern Monachium. Mimo że niemiecki zespół posiada jedną z najlepszych formacji ofensywnych na świecie, to w starciu z bardzo solidną defensywą drużyny z Madrytu może mieć sporo problemów ze strzelaniem bramek. Za faworytów pierwszej potyczki, która zostanie rozegrana w Hiszpanii można uznać gospodarzy. Wszak to oni w ćwierćfinale wyeliminowali głównego kandydata do zdobycia tytułu Ligi Mistrzów, FC Barcelonę.

DROGA DO PÓŁFINAŁU

Gospodarze środowej potyczki bez większych problemów wygrali fazę grupową, wyprzedzając w grupie C kolejno: Benfikę, Galatasaray i Astanę. W sześciu spotkaniach tej fazy zespół ze stolicy Hiszpanii stracił zaledwie trzy bramki. W fazie pucharowej podopieczni Diego Simeone wciąż imponowali grą obronną, ale wcale nie oznaczało to, że nie mieli problemów.

Co ciekawe, największych przysporzyło im PSV Eindhoven w 1/8 finału. W obu spotkaniach padł bezbramkowy remis, a do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W nich Atletico okazało się lepsze i awansowało do ćwierćfinału. W nim mało kto dawał im większe szanse na wyeliminowanie faworyzowanej Barcelony, ale Fernando Torres i spółka sprawili niespodziankę. Po porażce w Katalonii 1:2, na własnym terenie zwyciężyli 2:0 i zameldowali się w 1/2 finału.

Zarejestruj się w Bukmacher i zagraj bez ryzyka do 123 PLN

Droga Bayernu do tego etapu rozgrywek również nie była usłana różami. Po zwycięstwie grupy F (tam rywalami Niemców byli: Arsenal Londyn, Olympiakos i Dinamo Zagrzeb) w 1/8 finału Bawarczycy trafili na Juventus Turyn. Włosi zawsze są niewygodnym rywalem, a w tej edycji prawie wyrzucili Bayern za burtę.

W pierwszym spotkaniu w Turynie padł remis 2:2, a w rewanżu Juventus prowadził nawet 2:0. W 90. minucie wyrównującą bramkę strzelił jednak Thomas Muller (wcześniej na 1:2 trafił Robert Lewandowski), a w dorgywce zmęczeni goście nie dali rady i pozwolili rywalom na zdobycie dwóch goli. W ćwierćfinale z Benfiką Lizbona piłkarzom Pepa Guardioli było już łatwiej. Po zwycięstwie 1:0 w pierwszym meczu, w drugim padł remis 2:2.

OSTATNIE WYNIKI

Od ostatnich spotkań w Lidze Mistrzów obie drużyny rozegrały po trzy mecze. Gospodarze środowej potyczki we wszystkich rywalizowali o punkty w Primera Division, gdzie wciąż mają szanse na mistrzostwo Hiszpanii. I poszło im świetnie, ponieważ odprawili kolejno: Granadę 3:0, Athletic Bilbao 1:0 i Malagę 1:0. Jeśli chodzi o dorobek snajperski, to najlepiej spisali się Fernando Torres i Angel Correa, którzy zapisali na swoich kontach po dwa trafienia.

Jeśli chodzi o Bayern, to pewnym krokiem zmierza on po mistrzowski tytuł. W ostatniej kolejce ekipa z Monachium wygrała na wyjeździe z Herthą Berlin 2:0, a wcześniej rozbiła u siebie Schalke 3:0. Pomiędzy tymi meczami Bawarczycy zanotowali jeszcze zwycięstwo w Pucharze Niemiec nad Werderem Brema. Biorąc pod uwagę wszystkie trzy wymienione mecze, najlepszymi strzelcami byli Robert Lewandowski, Arturo Vidal i Thomas Muller, którzy strzelili po dwa gole.

HISTORIA SPOTKAŃ

Jutrzejsze spotkanie będzie dopiero trzecim w historii pomiędzy obiema drużynami. Wcześniejsze dwa mecze miały miejsce dawno, bo w 1974 roku. Wówczas padł remis 1:1, a następnie Bayern zwyciężył 4:0.

Bukmacher typuje na ten mecz kurs 3,05 na zwycięstwo Atletico, 3,10 na remis i 2,67 na wygraną Bayernu.

Atletico gra w tym sezonie bardzo konsekwentnie i mało komu udaje się rozmontować defensywę zespołu Diego Simeone. Biorąc pod uwagę specyfikę gry gospodarzy, trudno spodziewać się otwartego widowiska z wieloma bramkami. O wszystkim może zdecydować jeden gol. Za Atletico przemawia przewaga własnego boiska.

Mój typ: wygrana Atletico.

Atetico Madryt - Bayern Monachium

Liga Mistrzów

27.04.2016 r. - 20:45

Zarejestruj się w Bukmacher i zagraj bez ryzyka do 123 PLN