Analiza: Atletico Madryt - FC Barcelona

Mimo niepowodzeń w lidze hiszpańskiej, FC Barcelona cały czas dobrze radzi sobie w Lidze Mistrzów. Zawodnicy Blaugrany chyba na przekór dziennikarzom dopytującym o słabszą dyspozycję w Primera Division odpowiadają nawet, że to LM jest najważniejsza. Jutro Barca będzie miała szansę to potwierdzić w trudnym wyjazdowym starciu rewanżowym z Atletico Madryt.

TAK BYŁO W PIERWSZYM MECZU

Spotkanie od kilku sytuacji pod bramką rywali rozpoczęła Barcelona, jednak żadna z tych akcji nie przyniosła im bramki. Skuteczniej odpowiedzieli za to gracze Atletico, którzy otworzyli wynik w 25. minucie po trafieniu Fernando Torresa. Chwilę później jeszcze raz groźnie zrobiło się w pobliżu bramki Katalończyków po strzale Antonie Griezmanna.

Po pierwszej połowie kibice FC Barcelony mieli serce w przełyku. Wydawało się, że słabsza gra w lidze hiszpańskiej przeniosła się też do Ligi Mistrzów. Drużynę uratowała jednak świetna gra Luisa Suareza, który pierwszy raz do bramki rywali trafił w 62. minucie, a następnie wyprowadził Barcę na prowadzenie w 74. minucie.

Atletico Madryt przegrało 1:2, jednak zdobyło bardzo ważną bramkę na wyjeździe. Dzięki niej, ekipie ze stolicy Hiszpanii  wystarczy jutro osiągnięcie wyniku 1:0 na swoją korzyść, aby cieszyć się z awansu.

SYTUACJA W TABELI LIGI HISZPAŃSKIEJ

Ostatnie pojedynki w Primera Division dodały nieco emocji walce o najwyższe pozycje. Do jutrzejszego starcia Atletico podchodzi z dobrym nastawieniem, bowiem w rodzimej lidze idzie im ostatnio znacznie lepiej, niż Barcelonie. Ostatnie dwa pojedynki madrytczycy wygrali wysoko 5:1 z Realem Betis i 3:1 z Espanyolem Barcelona.

Zgoła inaczej wygląda sytuacja FC Barcelony. Drużyna gra ostatnio po prostu słabo. W trzech minionych starciach zespół uzbierał łącznie tylko jeden punkt, remisując z Villarrealem 2:2. W dwóch pozostałych pojedynkach Duma Katalonii przegrałaz Realem Madryt i Realem Sociedad.

W tabeli ligi hiszpańskiej FC Barcelona nadal jest liderem, jednak jej przewaga wyraźnie stopniała. W tym momencie Blaugrana ma na koncie 76 punktów, a jej jutrzejszy rywal, Atletico, 73 oczka. Do czołówki wyraźnie zbliżył się też Real Madryt, który do Barcelony traci tylko cztery oczka.

PECHOWA SERIA MESSIEGO

Trudno powiedzieć, czy to słaba gra zespołu zaniża wyniki Leo Messiego, czy to jego gorsza dyspozycja przekłada się tak bardzo na osiągane rezultaty Barcelony... Nie ma jednak wątpliwości, że najlepszy piłkarz świata 2015 roku przeżywa mały kryzys. Już od 362 minut Argentyńczyk nie zdobył ani jednej bramki dla swojego klubu.Ostatni raz Leo gola zdobył 16. marca w poprzednim etapie Ligi Mistrzów, podczas spotkania z Arsenalem Londyn.

Takie serie nie zdarzają się Messiemu zbyt często. Ostatni raz tak długo bez gola zawodnik grał w 2011 roku. Wtedy jego niemoc też trwała około miesiąca. Być może i tym razem piłkarz zdoła przełamać się w ciągu czterech tygodni.

Bukmacher typuje na ten mecz 3.20 na Atletico Madryt,3.40 na remis i 2.20 na wygraną FC Barcelony.

Mój typ: Wygrana FC Barcelony. Obstawiam, że to właśnie jutro do strzeleckiej formy wróci Lionel Messi. Barcelona wie na co ją stać, a zawodnicy podkreślają, że potknięcia w lidze hiszpańskiej nie mają wpływu na ich grę w LM. Trudno się z nimi nie zgodzić. O ile mówi się o kryzysie Blaugrany, to na pewno dotyczy on Primera Division. W Lidze Mistrzów drużyna w dalszym ciągu jest niezawodna.

Atletico Madryt - FC Barcelona

Liga Mistrzów, ćwierćfinał, 2 mecz

13.04.2016 r. - 20:45