

Pierwsza niedziela nowego sezonu Premier League powinna przynieść kibicom bardzo dużo emocji. Wszystko ze względu na to, że właśnie tego dnia rozegrany zostanie bardzo ciekawie zapowiadający się mecz, w którym Arsenal Londyn zmierzy się z FC Liverpool. Obie drużyny - jak zawsze - mają wielkie ambicje. Wprawdzie transfery, jakich do tej pory dokonały ekipy z Emirates Stadium i Anfield Road nie powalają na kolana, ale to wcale nie sprawia, że w tych klubach nie liczą na sukcesy. O tym, kto lepiej rozpocznie ligowe rozgrywki 2016/2017 dowiemy się już dzisiaj wieczorem. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:00.
Arsenal Londyn - FC Liverpool
Premier League - I kolejka
14.08.2016 r. - 17:00
ARSENAL LONDYN
+ Wyniki sparingów. Ani jednego spotkania nie przegrali w okresie przygotowawczym piłkarze z Londynu. Arsenal wprawdzie nie miał wymagających rywali, ale dobre rezultaty powinny dodać pewności siebie piłkarzom. W zasadzie jedynym wymagającym sprawdzianem był ubiegłotygodniowy mecz z Manchesterem City. 'Kanonierzy' zdali ten test, ponieważ pokonali 'The Citizens' 3:2.
+ Granita Xhaka. Reprezentant Szwajcarii wydaje się być tym piłkarzem, który może mieć w tym sezonie spory wpływ na grę Arsenalu. Xhaka ma za sobą bardzo udane występy w mistrzostwach Europy we Francji i jeżeli w lidze będzie prezentował podobną formę, to fani 'Kanonierów' powinni być z niego zadowoleni. Oczekiwania względem byłego piłkarza Borussi M'Gladbach są tym większe, że klub zapłacił za niego aż 45 milionów euro.
- Problemy kadrowe. Lista zawodników, którzy mogą nie wystąpić w niedzielnej potyczce przeciwko Liverpoolowi jest dosyć długa. Prawdopodobnie na boisku nie zobaczymy takich piłkarzy jak: Danny Welbeck, Per Mertesacker i Olivrer Giroud. Mówi się także o tym, że Arsene Wenger nie będzie mógł skorzystać z usług Mesuta Ozila. Tak długa lista nieobecnych nie wróży Arsenalowi niczego dobrego.
FC LIVERPOOL
+ Dobre mecze w okresie przygotowawczym. Jednym z istotnych punktów przygotowań do nowego sezonu piłkarzy FC Liverpool był międzynarodowy turniej International Champions Cup. W nim ekipa z Anfield Road mogła rywalizować ze znanymi europejskimi markami, na czele z FC Barcelona. Co ciekawe, to właśnie z 'Dumą Katalonii' Anglicy rozegrali prawdopodobnie najlepszy mecz okresu przygotowawczego, niespodziewanie pokonując zespół z Barcelony aż 4:0.
- Spore zmiany kadrowe. Latem w Liverpoolu doszło do dosyć dużych zmian personalnych. Z zespołem trenera Jurgena Kloppa pożengali się: Martin Skrtel, Kolo Toure, Jordon Ibe i Joe Allen. W ich miejsce sprowadzono nowych graczy. Od nowego sezonu koszulkę 'The Reds' będą przywdziewać między innymi: Sadio Mane, Georginio Wijaldum i Loris Karius. Spore zmiany kadrowe mogą sprawić, że w pierwszych spotkaniach Liverpool będzie miał problemy ze zgraniem.
- Wyjazdowe mecze z Arsenalem. Zespołowi z Liverpoolu nigdy nie grało się łatwo w wyjazdowych spotkaniach z Arsenalem. Potwierdza to zreszą historia spotkań. Z ostatnich 10 meczów, w których gospodarzem byli londyńczycy goście zdołali wygrać tylko raz (w 2011 roku pokonali w lidze Arsenal 2:0). Ekipa z Emirates Stadium pokonywała natomiast rywali pięć razy, a cztery spotkania zakończyły się remisem. Podział punktów miał miejsce między innymi w poprzednim sezonie, kiedy padł wynik 0:0.
Bukmacher typuje na ten mecz kurs 2,35 na wygraną Arsenalu Londyn, 3,40 na remis i 2,90 na zwycięstwo FC Liverpool.
Mój typ: remis. Szlagierowe spotkanie w pierwszej kolejce sezonu jest wielką niewiadomą. W obu drużynach doszło do kilku istotnych zmian kadrowych i na starcie sezonu nie wszystko musi funkcjonować tak, jak założyli sobie trenerzy.
* Fotografia pochodzi ze strony mirror.co.uk.
MM
Odbierz Voucher na 90 dni








605b42694f4f9_min2.webp&w=256&q=75)


