

Liderka światowego rankingu tenisistek, Serena Williams i zwyciężczyni tegorocznego Australian Open, Angelique Kerber zmierzą się w wielkim finale wielkoszlemowego Wimbledonu. Co ciekawe, obie panie mierzyły się ze sobą w decydującym meczu o tytule na kortach w Melbourne, gdzie sensacyjnie triumfowała Niemka polskiego pochodzenia. Teraz młodsza z sióstr Williams będzie chciała wziąć rewanż za tamten mecz i jednocześnie pomścić swoją siostrę Venus. W półfinale bowiem Kerber wyeliminowała starszą z Amerykanek i sprawiła, że kibicom nie będzie dane oglądać siostrzanego finału. Liderka rankingu WTA nie będzie miała jednak łatwego zadania. Kerber prezentuje świetną formę i sama przyznała, że gra na takim poziomie, jak podczas Australian Open. Czy Niemka ponownie zatrzyma Serenę Williams?
Serena Williams - Angelique Kerber
Wimbledon - finał
09.07.2016 r. - 15:00
SERENA WILLIAMS
+ Serwis. Jeżeli Serena Williams będzie miała swój dzień, to jej największym atutem będzie serwis. Amerykanka jest liderką zestawienia tenisistek pod względem liczby asów na tegorocznym Wimbledonie. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach zgromadziła ich na swoim koncie 61 (dla porównania, druga w tym zestawieniu Jelena Wiesnina posłała 31 asy). Ponadto tenisistka ze Stanów Zjednoczonych ma imponującą statystykę wygranych punktów po pierwszym serwisie. Na 226 możliwych zwyciężyła 184, co daje dokładnie 81-procentową skuteczność.
+ Head to head. Mimo że w ostatnim spotkaniu z Kerber Amerykanka musiała przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki, to ogólny bilans z Niemką ma bardzo korzystny. Prócz styczniowej porażki uległa jej jeszcze tylko raz - w 2012 roku w Cincinnati. Poza tym liderka rankingu WTA wygrała pięć spotkań. Ostatnie zwycięstwo nad 28-letnią rywalką zanotowała w 2014 roku podczas imprezy w Stanford.
+ Gładkie zwycięstwo w półfinale. W spotkaniu półfinałowym Jelena Wiesnina nie była w stanie choćby na moment nawiązać walki z Williams. Faworytka zagrała bardzo pewnie i uporała się ze swoją rywalką w zaledwie... 48 minut.
- Oczekiwania. Williams będzie musiała sobie poradzić z dużą presją, jaką wywierają na niej kibice i dziennikarze. Większość oczekuje kolejnego wielkoszlemowego zwycięstwa, a trzeba wziąć pod uwagę to, że Amerykanka ma już swoje lata i nie dysponuje taką siłą rażenia, jak za najlepszych czasów. Jeżeli spotkanie dobrze ułoży się dla faworytki, to raczej nie będzie miała ona problemów. W innym wypadku, mogą pojawić się nerwy, co będzie oznaczało szansę dla Niemki.
ANGELIQUE KERBER
+ Świetna forma. - Jestem w takiej formie, jak podczas Australian Open - przyznała w jednym z wywiadów Angelique Kerber. Zawodniczka trenująca na co dzień w Puszczykowie podczas Wimbledonu prezentuje wyborną wręcz dyspozycję. W drodze do finału rozegrała sześć meczów, w których nie straciła nawet jednego seta! Wprawdzie w głównym sprawdzianie formy przed wielkoszlemową imprezą zupełnie jej nie poszło, ponieważ odpadła w ćwierćfinale imprezy z Carlą Suarez Navarro, ale forma nadeszła w najlepszym odpowiednim momencie.
+ Lewa ręka. Leworęczni zawodnicy są bardzo niewygodnymi rywalami dla tych praworęcznych. Williams na pewno będzie miała specjalnie przygotowaną taktykę na grającą tą właśnie ręką Kerber, ale to nie zmienia faktu, że podczas spotkania nie wszystko wychodzi zgodnie z planem.
- Gra przy siatce. To jeden z najsłabszych elemetów tenisowego rzemiosła u Kerber. 28-latka gry przy siatce unika, jak ognia. Na dobrą sprawę w tej części kortu pojawia się dopiero wtedy, kiedy jest do tego zmuszona. W półfinałowym meczu z Venus Williams statystycy nie mieli zbyt dużego liczenia, ponieważ Niemka miała tylko jedną akcję przy 'sieci'. Jeżeli młodsza z sióstr Williams będzie starała się urozmaicać grę, skracać piłki i niejako zapraszać rywalkę do siatki, to może być jeden z kluczy do sukcesu.
- Brak słabszego meczu. Jedna z niepisanych zasad tenisowych mówi, że w turnieju wielkoszlemowym zwycięzca musi mieć słabszy mecz. Mało kiedy zdarza się bowiem, że tenisiści czy tenisistki są w stanie rozegrać siedem meczów z rzędu na tak wysokim poziomie, że wygrają je bezproblemowo. Kiedy Kerber na początku sezonu triumfowała w Australian Open, słabsze spotkanie miała już w pierwszej rundzie. Wówczas blisko wyeliminowania późniejszej zwyciężczyni była Japonka, Misaki Doi. Podczas Wimbledonu Niemka nie musiała wychodzić z tarapatów, ponieważ wszystkie potyczki zwyciężyła bardzo pewnie. Jej jutrzejsza rywalka ma natomiast za sobą trudną, trzysetową przeprawę z Christiną McHale.
Bukmacher typuje na ten mecz kurs 1,28 na zwycięstwo Sereny Williams i 3,40 na wygraną Angelique Kerber.
Mój typ: wygrana Williams. W sobotę można się spodziewać dobrego widowska, ponieważ obie zawodniczki prezentują wysoką formę. Minimalnie większe szanse na zwycięstwo ma Williams, która na trawie radzi sobie znakomicie. Kluczem będzie serwis. Jeśli on nie będzie zawodził, to Amerykanka sięgnie po tytuł.
* Fotografia pochodzi ze strony stevegtennis.com.
Oglądaj mecze za darmo








