Zgodnie z przewidywaniami, walka o utrzymanie w Ekstraklasie trwa do ostatniej kolejki. Wprawdzie wiadomo już, że z elitą żegna się Podbeskidzie Bielsko-Biała, ale wciąż nie znamy drugiego spadkowicza. Na pewno będzie to Górnik. Pytanie, czy ten z Zabrza czy Łęcznej? W korzystniejszej sytuacji wydają się być łęcznianie, którzy w sobotę zagrają na wyjeździe z pewnym utrzymania Śląskiem Wrocław i jeśli nie przegrają, to w przyszłym sezonie wciąż będą grali w Ekstraklasie.

SYTUACJA W TABELI

Na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek Śląsk z dorobkiem 28 punktów zajmuje 10. miejsce w tabeli. Do znajdującej się lokatę wyżej Wisły Kraków traci jedno 'oczko'. Jeżeli podopieczni trenera Mariusza Rumaka mają ambicję zwycięstwa grupy spadkowej, to w sobotę muszą wygrać z Górnikiem i liczyć na potknięcie krakowian.

Zarejestruj się w Bukmacher i zagraj bez ryzyka do 123 PLN

Zdecydowanie większa presja będzie jutro towarzyszyć piłkarzom z Łęcznej, którzy aby zagwarantować sobie ligowy byt muszą we Wrocławiu przynajmniej zremisować. Aktualnie zespół prowadzony przez trenera Andrzeja Rybarskiego zajmuje bezpieczną, 14. lokatę, ale nad znajdującym się w strefie spadkowej Górnikiem Zabrze ma tylko dwa punkty przewagi. Jeżeli zabrzanom uda się zwyciężyć w Niecieczy (a Termalika ma już zapewnione utrzymanie), a Łęczna przegra, to ten drugi zespół spadnie do pierwszej ligi. Na ten moment wszystko jest w nogach piłkarzy z Lubelszczyzny i jeżeli tylko uda im się zdobyć jutro punkt, to nie będą musieli zerkać na wynik rywalizacji Termaliki z 'Górnikami' z Zabrza.

OSTATNIE WYNIKI

W ostatnich tygodniach Śląsk prezentuje się bardzo solidnie. W rundzie finałowej przegrał tylko raz, nieco pechowo w Zabrzu 1:2, tracąc decydującego gola już w doliczonym czasie gry. Jeśli chodzi o spotkania przed własną publicznością, to gospodarze ostatni raz przegrali u siebie 5 marca, kiedy ulegli Zagłębiu Lubin 0:2. Później zanotowali remis z Ruchem Chorzów 0:0 i trzy zwycięstwa z rzędu: nad Cracovią 2:1, Jagiellonią Białystok 3:1 i Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 2:1.

Jeśli chodzi o Górnik, to po fatalnym okresie, w którym łęcznianie nie tylko nie potrafili wygrać, ale też zdobyć bramki, ostatnio prezentują się znacznie lepiej. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy trener Jurij Szatałow otrzymał karę za swoje zachowanie wobec jednego z sędziów i nie mógł z ławki prowadzić drużyny. W spotkaniach z Koroną Kielce (1:1) i Termaliką (2:0) zastępował go asystent, Andrzej Rybarski. Dotychczasowy szkoleniowiec łęcznian stwierdził, że dla dobra drużyny lepiej będzie, by poprowadził ją Rybarski, a on sam zrezygnował ze stanowiska trenera. Już teraz można uznać to za dobry ruch, ponieważ Górnik gra lepiej, zremisował bezbramkowo z ekipą z Zabrza, a ostatnio rozbił 5:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała. W Łęcznej atmosfera zdecydowanie się poprawiła, ale o radości będą mogli mówić dopiero w przypadku ewentualnego utrzymania.

HISTORIA MECZÓW

W Ekstraklasie obie drużyny spotkały się ze sobą zaledwie cztery razy. I jeśli chodzi o walczący o utrzymanie Górnik, to dla jego piłkarzy historia tych spotkań nie jest zbyt dobra. Aż trzy mecze wygrali bowiem wrocławianie, a raz padł remis. W tym sezonie Górnik przegrał zarówno w Łęcznej, jak i We Wrocławiu - odpowiednio 2:3 i 1:2.

Bukmacher typuje na ten mecz kurs 2,25 na wygraną Śląska, 3,00 na remis i 3,30 na zwycięstwo Górnika.

Mimo że gospodarze na dobrą sprawę już o nic nie walczą, to i tak ich można uznać za faworytów. Łęcznianie powinni podejść do spotkania z większą ambicją i zaangażowaniem. To dla nich najważniejszy mecz w sezonie i od jego wyniku zależy przyszłość klubu. Wprawdzie zielono-czarni w tym sezonie na wyjeździe wygrali tylko trzy mecze, ale zanotowali ponadto siedem remisów. Ósmy do szczęścia im wystarczy.

Mój typ: remis.

Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna

Ekstraklasa

14.05.2016 r. - 15:30

Zarejestruj się w Bukmacher i zagraj bez ryzyka do 123 PLN