
Carletto poruszył także temat swojej przyszłości w Realu Madryt.
Gorzki smak porażki
Po zeszłotygodniowej, wyrównanej potyczce pomiędzy Realem Madryt i Manchesterem City nic nie wskazywało na to, że w rewanżu ekipa Pepa Guardioli zgotuje swoim rywalom istnie piełko na ziemi. Porażka 4:0 oznacza awans do finału The Citizens. Awans drużyny lepszej, co przyznał sam szkoleniowiec Los Blancos - Carlo Ancelotti.
Carlo uznaje wyższość
Wybitny włoski szkoleniowiec uznał wyższość rywala, a także skomentował pogłoski na temat ewentualnego opuszczenia obecnego miejsca pracy po zakończeniu sezonu:
- Przegraliśmy z lepszą drużyną, drużyną o większej intensywności. Rok temu pokazaliśmy naszą wyższość, teraz zrobili to oni. Ta porażka bardzo nas boli. Byli zdecydowanie lepsi, więc nie pozostaje nic innego, jak skupić się już na kolejnej kampanii.
- W przyszłym sezonie zamierzam tu powalczyć o kolejny triumf w Lidze Mistrzów. Nie ma żadnych wątpliwości, co do mojej osoby, 15 dni temu prezydent wyraził się jasno. Naszych prywatnych rozmów nie zamierzam jednak zdradzać - podsumował.
Real Madryt zakończy sezon 22/23 z trzema trofeami na koncie - Superpucharem Hiszpanii, Klubowym Mistrzostwem Świata oraz Pucharem Króla.