
Arkadiusz Milik ponownie nie pojedzie na duży turniej reprezentacyjny z powodu kontuzji.
Pech, pech, pech...
Reprezentacja Polski wygrała 3:1 z Ukrainą w pierwszym czerwcowym sparingu przed czyhającymi za rogiem mistrzostwami Europy w Niemczech. Niestety do udanych występów nie może zaliczyć tego meczu Arkadiusz Milik. Napastnik doznał poważnej kontuzji kolana już w drugiej minucie spotkania i był zmuszony opuścić boisko. Szybo okazało się, że uraz wykluczył go z udziału w nadchodzącym Euro 2024. To kolejne pechowe zdarzenie dla napastnika Juventusu. 30-latek pod kilku dniach postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych:
- Jest to dla mnie bardzo trudny czas. Wiem, że kontuzje są częścią sportu i zazwyczaj przychodzą w najgorszym możliwym momencie ale nie można w żaden sposób się na nie przygotować. Jest mi ogromnie przykro, że nie będę mógł zagrać dla mojego kraju na Euro i pomóc drużynie w walce o nasze wspólne cele. Ale bez względu na wszystko będę do końca kibicował chłopakom z drużyny. Jestem z Wami! - napisał.
- Chcę również serdecznie podziękować za wszystkie wiadomości. Wasze słowa wsparcia wiele dla mnie znaczą w tej trudnej chwili. Jestem dobrej myśli i życzę mojej drużynie samych sukcesów na Euro! Mamy świetnych zawodników, bądźmy z nimi i dajmy z siebie wszystko kibicując Polsce na Euro - zakończył.
Już jutro Polacy zmierzą się w ostatnim meczu towarzyskim przed wylotem do Niemiec. O 20:45 podejmą Turcję na Stadionie Narodowym.