Początkowo Hansi Flick, który był asystentem Niko Kovaca, miał poprowadzić drużynę tylko w dwóch meczach: z Olympiakosem Pireus w Lidze Mistrzów oraz z Borussią Dortmund w Bundeslidze. 54-letni szkoleniowiec ma jednak dobry kontakt z drużyną, do tego w tych meczach zespół zaprezentował się bardzo dobrze i szybko pojawiały się głosy, że Flick pozostanie na stanowisku dłużej.
Media informowały, że ma on prowadzić Bayern Monachium do końca sezonu, a latem klub sprowadzi jednego z trenerów swoich marzeń. Mistrzowie Niemiec oficjalnie potwierdzili, że Hansi Flick pozostanie na swoim stanowisku przynajmniej do końca roku.
- Uli Hoeness, Hasan Salihamidžić i ja publicznie ogłosiliśmy po sobotnim meczu w Dortmundzie, że Hansi Flick jest naszym trenerem do odwołania. A ponieważ Hansi nie chce być pytany w każdą sobotę, czy nadal będzie trenerem w nadchodzącym meczu, informuję że Hansi Flick będzie trenerem przynajmniej do Bożego Narodzenia - ogłosił Karl-Heinz Rummenigge na walnym zgromadzeniu Bayernu Monachium
- Flick ma imponujący pomysł na trening i taktykę. Ma bardzo dobry kontakt z zawodnikami. Mówię z przekonaniem: ufamy Hansiemu Flickowi! - dodał.
W najbliższych miesiącach Bayern Monachium będzie negocjował z kandydatami na trenerów. Marzeniem mistrzów Niemiec jest sprowadzenie z Ajaxu Amsterdam Erik Ten Haga. Sporo mówi się również o możliwym powrocie Pepa Guardioli, który w Monachium wciąż ma apartament, a z zarządem klubu żyje w dobrych relacjach (więcej TUTAJ).
Do końca roku Bayern Monachium rozegra jeszcze osiem meczów. Dyspozycja w tych spotkaniach z pewnością będzie miała wpływ na przyszłości Flicka. Najbliższe spotkanie mistrzowie Niemiec rozegrają z Fortuną Duesseldorf 23 listopada.
Autor: Sebastian Nowak