
W poniedziałek reprezentacja Polski zagra z Albanią na Stadionie Narodowym.
Było dużo rozmów
Biało-czerwoni będą mieli okazję do rehabilitacji po piątkowej porażce z Czechami 1:3. Polacy fatalnie weszli w mecz, przegrywając po dwóch minutach już 0:2.
- Każdy z nas, piłkarzy i członków sztabu szkoleniowego, ciężko przeżył to spotkanie. Noc po meczu była bardzo trudna, drugi raz rozgrywaliśmy w głowie to spotkanie. Zastanawialiśmy się, co mogliśmy zrobić lepiej. Było dużo rozmów wewnątrz grupy. Myślę, że wiemy, co nie funkcjonowało i zamknęliśmy już temat tamtego spotkania. Musieliśmy oczyścić głowy, zregenerować się. Teraz patrzymy tylko na to, co przed nami - powiedział Bednarek podczas konferencji prasowej przed niedzielnym treningiem kadry.
- Najważniejsze, żebyśmy teraz pokazali właściwą reakcję. Liczy się to, co pokażemy w kolejnym spotkaniu. Jest w nas motywacja i chęć udowodnienia, że mecz w Pradze nam po prostu nie wyszedł. Że jesteśmy dobrą drużyną, która potrafi być bardzo agresywna, trudna do pokonania, ale też umiejąca kreować sytuacje. Bardzo nam zależy, żebyśmy dali dużo radości kibicom - podkreślił defensor.
Albania jest pewną niewiadomą. Ma nowego selekcjonera - Sylvinho, no i pauzowała w pierwszej kolejce.
- Z jednej strony drużyna rywali będzie bardziej świeża, ale z drugiej - mniej zgrana, więc rywalom będzie brakować rytmu meczowego. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. My skupiamy się na sobie i najważniejsze dla nas, żebyśmy zagrali na maksimum swoich możliwości. Jeżeli tak zrobimy, to myślę, że na pewno ten mecz wygramy - zapewnił Bednarek.
Początek poniedziałkowego spotkania na PGE Narodowym o godz. 20.45.
Reprezentacja Polski Euro 2024 Euro 2024 Albania Reprezentacja polski Jan bednarek