
Zawodnik miał już dość czekania.
Solidny ligowiec
W ostatnich latach Brahim Diaz wyrobił sobie markę dosyć solidnego ligowego piłkarza. W Milanie stanowił cenne uzupełnienie składu i sięgnął z tą drużyną po mistrzostwo Włoch, a po powrocie do Realu Madryt jest "jokerem" w talii Carlo Ancelottiego, często robiąc różnicę po wejściu z ławki lub zastępując w wyjściowej jedenastce jedną z gwiazd "Królewskich". Niezłą passę z rozgrywek klubowych Diaz chciałby przełożyć też na występy w reprezentacji. Do wyboru miał dwie i właśnie podjął decyzję.
Jednak Maroko
Posiadając korzenie zarówno hiszpańskie, jak i marokańskie, postanowił wybrać grę dla kadry narodowej Maroka. Decyzja ta spowodowana jest głównie bierną postawą Hiszpanii, która nie spieszyła się z powołaniem go na któreś zgrupowanie. W Maroku z kolei - według informacji gazety "Marca" - mocno zaangażowano się w przekonanie go do wybrania tych barw, włącznie z prezydentem tamtejszej federacji, który uznał to za swoją "osobistą walkę". 25-latkowi takie podejście się spodobało i postanowił nie czekać dłużej na "La Furia Roja".