
Te trafienie samobójcze bramkarza Blackburn Rovers zostanie zapamiętane na długo.
W niedzielne popołudnie, w ramach 44. kolejki Championship, doszło do niezwykłego zdarzenia, które stało się tematem dyskusji wśród fanów futbolu. Bramkarz Blackburn Rovers, Aynsley Pears, w niefortunnym momencie, stał się bohaterem kuriozalnej bramki samobójczej. Całe zdarzenie miało miejsce w kluczowym momencie meczu z Sheffield Wednesday, gdzie każdy punkt miał ogromne znaczenie dla obu drużyn walczących o utrzymanie się w lidze.
Sytuacja na boisku
Była 64. minuta spotkania, kiedy to Dominic Hyam, obrońca drużyny gospodarzy, postanowił wycofać piłkę do swojego bramkarza. Pears, który już wielokrotnie w tym sezonie ratował swoją drużynę przed stratami bramek tym razem popełnił błąd, który przeszedł do historii spotkań Championship. Bez przyjęcia, zdecydował się na natychmiastowy wykop długim podaniem, który zakończył się tragicznie dla jego drużyny.
Niefortunne trafienie nastąpiło, gdy Pears zahaczył piłkę prawą nogą. Zamiast w kierunku środka boiska, piłka przeszła obok niego i momentalnie znalazła się w siatce bramki Blackburn. Cała sytuacja wywołała zdumienie zarówno wśród kibiców, jak i zawodników. Replay meczu pokazał, że Pears miał jeszcze szansę uratować sytuację, lecz piłka zbyt szybko zmieniła swój tor.
Drużyna Sheffield Wednesday wykorzystała tę sytuację, zdobywając cenne trzy punkty w walce o utrzymanie. Mecz zakończył się wynikiem 1-3 na korzyść gości, co dodatkowo skomplikowało sytuację Blackburn w tabeli Championship.
Zobacz bramkę
Samobój dekady czy stulecia?
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 21, 2024
Przecież to jest niemożliwe 🤯🤯🤯 pic.twitter.com/KA5Q0UYFYY