
Sytuacja jest daleka od stabilnej.
Bałagan
Kilka miesięcy temu Xavi Hernandez ogłosił, że wraz z końcem sezonu przestanie pełnić funkcję trenera Barcelony. Po wielu rozmowach z prezesem Joanem Laportą ostatecznie zmienił swoją decyzję i klub ogłosił pozostanie szkoleniowca na stanowisku. Teraz sternik znowu zmienił zdanie i najchętniej zwolniłby 44-latka, bowiem nie uważa go jednak za odpowiednią osobę do prowadzenia tego projektu.
Kierunek niemiecki
Zdaniem dziennikarza Gerarda Romero, Laporta chciałby zatrudnić na to stanowisko Thomasa Tuchela lub Hansiego Flicka. Odmiennego zdania jest natomiast dyrektor sportowy Deco, który preferuję kandydatury Rafy Marqueza albo Thiago Motty. Wiceprezes Rafa Yuste optuje natomiast za pozostaniem Xaviego. Po ostatnim meczu sezonu, w którym Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Sevillą, ma dojść spotkania Hernandeza z Laportą i być może w końcu zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie.