Alize Cornet w sobotę będzie rywalką Igi Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu.
Czy ktoś pokona Polkę?
Polka ma znakomitą serię i dużą przewagę w rankingu WTA nad pozostałymi zawodniczkami. To jednak nie przeszkadza Cornet, by wierzyć, że pokona 21-latkę z Raszyna.
Cornet ma 32 lata i duże doświadczenie. Francuska jest przekonana, że to może być jej atutem w konfrontacji z Świątek.
Nic do stracenia
- Ktoś w końcu będzie musiał ją pokonać. Zamierzam się dobrze bawić. Nie mam nic do stracenia, a w takich przypadkach czasem dochodzi do niespodzianek – powiedziała Cornet dziennikowi Le Figaro.
- Jeśli jest jakaś nawierzchnia, na której można ją pokonać, to sądzę, że jest to trawa. Mam nadzieję, że moje 15-letnie doświadczenie na tej nawierzchni okaże się pomocne. Jeśli jej seria ma zostać przerwana, może do tego dojść tu, na Wimbledonie – podkreśliła.
- Na korcie wykazuje się niesamowitą intensywnością. Jest wybiegana, bardzo szybko dochodzi do piłki i pod względem poruszania się przypomina mi trochę Novaka Djokovicia. W swoje uderzenia wkłada zarówno rotację jak i agresję. Wie, jak robić wszystko. Jeszcze bardziej sprawy komplikuje fakt, że dobrze serwuje. W skrócie, nie ma zbyt wielu luk. Bazuje na dynamice. Wychodzi na każdy mecz, jakby miała do wykonania jakąś misję. Ona jest bardzo spokojna, sprawia wrażenie bardzo skromnej osoby mającej wspaniałe wartości. To piękna ambasadorka kobiecego tenisa – dodaje Cornet.
Źródło: Eurosport/Le Figaro