
Kamil Wilczek błysnął skutecznością w niedzielnym meczu 12. kolejki duńskiej ekstraklasy. Polski napastnik dwa razy wpisał się na listę strzelców w spotkaniu derbowym pomiędzy jego zespołem – Brondby, a FC Kopenhaga. Ostatecznie lepsi okazali się piłkarze pierwszej drużyny, którzy zwyciężyli 3:1.
Niedzielna rywalizacja rozpoczeła się znakomicie dla zawodników gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w 6. minucie. Wtedy gola na 1:0 strzelił Simon Hedlund. Borndby poszło za ciosem i w 23. minucie prowadziło już 2:0. Tym razem swojego pierwszego gola tego dnia zdobył wspomniany Wilczek. Jeszcze w pierwszej połowie miejscowi strzelili trzecią bramkę, ale było to trafienie samobójcze. Zaliczł je Andreas Maxso, który tym samym wlał nadzieje w serca kibiców FC Kopenhaga.
Wprawdzie mieli oni szansę na wyrównanie, ale ich plany pokrzyżowała czerwona kartka dla Rasmusa Falk Jensena z 65. minuty. Grając w dziesiątkę gościom było już trudno o odrobienie strat, a bramka z 76. minuty Wilczka tylko ich dobiła.
Po dzisiejszym zwycięstwie Brondby zajmuje szóste miejsce w tabeli, a FC Kopenhaga jest druga. Przewodzi Midtjylland do którego zespół Kamila Wilczka traci aż 10 punktów. Jeśli chodzi natomiast o indywidualny dorobek Polaka, to ten wygląda naprawdę okazale. Wilczek w 12 kolejkach zdobył 10 bramek. To daje mu pozycję lidera w zestawieniu najlepszych strzelców duńskiej Superligi.