
Trener Legii Warszawa, Edward Iordanescu, udzielił wywiadu portalowi legionisci.com. W nim opowiedział o problemach, które napotkał na starcie - masowe zmiany kadrowe, brak stabilizacji i rozczarowujące wyniki w lidze.
Iordanescu nie jest zadowolony z postawy Legii na rynku transferowym
Edward Iordanescu został ogłoszony nowym trenerem Legii Warszawa 1 lipca 2025 roku. Na stanowisku zastąpił Goncalo Feio. Zarząd postawił przed nim cel odbudowy drużyny i przywrócenia mu dawnego blasku. To zadanie od początku pracy rumuńskiego szkoleniowca zostało jednak znacząco utrudnione przez nieustanne ruchy kadrowe. W tym oknie transferowym do klubu dołączyło aż 10 nowych piłkarzy, a odeszło z niego jeszcze więcej graczy. Iordanescu w rozmowie z portalem legionisci.com nie ukrywał swojego niezadowolenia z postawy zarządu na rynku.
- Byłem trochę smutny, a może nawet zły, ponieważ zbudowałem strategię, a potem sprawy potoczyły się w innym kierunku. Dopiero teraz się ustabilizowały. W trakcie bardzo krótkiego okresu przygotowawczego oraz od samego sezonu, gdy graliśmy mecze co 3 dni, mieliśmy ciągłą migrację zawodników i to bardzo utrudniało mi pracę - rozpoczął Iordanescu w rozmowie z legionisci.com.
- Odeszło 12–13 piłkarzy, a przyszło 10, ale wszyscy dołączyli dopiero po obozie letnim, w tym czterech dopiero w ostatnich 72 godzinach okienka transferowego, czyli w środku sezonu, po tym, jak już rozegraliśmy 14 meczów. W takiej sytuacji pracuje się bardzo trudno, bo to tak, jakby trzeba było cały czas zaczynać wszystko od nowa. Pojechaliśmy do Austrii z jedną kadrą, a teraz drużyna wygląda zupełnie inaczej. Cały czas musimy pracować nad wszystkimi aspektami: fizycznymi, technicznymi, taktycznymi i psychologicznymi - dodał.
Edward Iordanescu odejdzie z Legii Warszawa? "Być może rozwiążę kontrakt"
Obecny sezon jest dla Legii daleki od ideału. Choć zespół na otwarcie tegorocznej kampanii wygrał mecz o Superpuchar Polski z Lechem Poznań, to później wpadł w kryzys, z którego do dzisiaj nie może wyjść. Do tej pory warszawski zespół rozegrał pięć meczów w lidze. Zdobył siedem punktów, co sprawia, że zajmuje w tym momencie 12. miejsce w tabeli. Legia traci aż 9 punktów do prowadzącej Wisły Płock, mając dwa mecze w zanadrzu. Wypisanie się z walki o mistrzostwo Polski kolejny rok z rzędu byłoby sporym zawodem dla kibiców, z czego zdaje sobie sprawę Iordanescu.
- To dla mnie ogromne wyzwanie - budować drużynę i jednocześnie osiągać wyniki. Jestem pewny, że możemy to zrobić. Po przerwie zimowej i obozie przygotowawczym wszystko będzie prostsze i bardziej systematyczne. Będziemy pracować z całą kadrą, ujednolicimy wszystko, będziemy mieć mecze towarzyskie, drużyna będzie znacznie bliżej maksimum swoich możliwości. Do tego czasu musimy zdobywać wyniki, utrzymywać się wysoko w tabeli i być blisko naszego głównego celu - mistrzostwa. Od wiosny trzeba nacisnąć na pedał gazu i wygrać je. Jeśli tego nie zrobimy, mój kontrakt będzie miał najmniejsze znaczenie - mówił trener.
- Osobiście nie obchodzi mnie, że mam jeszcze drugi rok umowy. Przeanalizujemy to wspólnie z zarządem i być może rozwiążę kontrakt niezależnie od okoliczności. Przyszedłem tu, by wygrywać, a nie stracić rok! To moja mentalność. Zawsze wchodzę całym sobą i ponoszę pełną odpowiedzialność! - podsumował.
Ekstraklasa Edward Iordanescu Goncalo feio Legia warszawa Piłka nożna