
W niedzielę zostały rozegrane tylko dwa mecze 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Okazały się one udane dla Korony Kielce i Jagiellonii Białystok, które wygrały swoje mecze.
Przełamanie Korony
Przed dzisiejszym spotkaniem Korona notowała serię trzech porażek z rzędu. Chęć przełamania się w drużynie kielczan była duża, choć na papierze zadanie miało być trudne, bo rywalem było Zagłębie. Podopieczni Kamila Kuzery pokazali jednak, że nie taki straszny rywal, jak go malują i po 22. minutach prowadzili już 2:0. Na listę strzelców wpisali się Nono i Adrian Dalmau. Sytuacja lubinian skomplikowała się jeszcze bardziej po upływie dwóch kwadransów, gdy czerwoną kartkę obejrzał Bartłomiej Kłudka. Po tej sytuacji tempo spotkania zwolniło, a obie drużyny wiedziały, że wynik jest już ustalony i rzeczywiście tak było, bo ostatecznie Korona wygrała 2:0 i przełamała swoją serię trzech przegranych meczów z rzędu.
Jagiellonia demoluje Górnika
W Białymstoku rozpędzona Jagiellonia notująca trzy wygrane z rzędu podejmowała niestabilnego Górnika. Gospodarze bardzo szybko rozpoczęli strzelanie, bo juz w 7. minucie objęli prowadzenie za sprawą Jose Naranjo. Chwilę po upływie pierwszego kwadransa gry białostoczanie mieli już dwa gole przewagi. Tym razem na listę strzelców wpisał się Jesus Imaz. Nadzieje na korzystny rezultat przywrócił Górnikowi Sebastian Musiolik, który bramkę kontaktową strzelił w 38. minucie. Te nadzieje jednak szybko zgasły, gdy tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę czerwoną kartkę obejrzał Kamil Lukoszek, a do siatki z rzutu wolnego kapitalnie trafił Bartłomiej Wdowik. Do przerwy było więc 3:1 i zwycięzca tego meczu był już znany. Po przerwie gospodarze potwierdzili tylko swoją przewagę, zdobywając kolejnego gola za sprawą Dominika Marczuka, ostatecznie wygrywając 4:1.
Ekstraklasa Górnik zabrze Jagiellonia białystok Zagłębie lubin Korona kielce Pko ekstraklasa