
Za nami 25. kolejka PKO Ekstraklasy. W niedzielnych meczach padły dwa remisy, mowa tutaj o starciu Korony z Pogonią i ŁKS-u z Rakowem. Zwycięstwo natomiast w końcu odniosła Legia, która dziś pokonała Piasta.
Korona wypuszcza trzy punkty z rąk
Na początek niedzielnego grania mieliśmy starcie Korony z Pogonią. Na papierze zdecydowanym faworytem byli goście, lecz pierwsza połowa pokazała, że papier to jednak nie boisko. Do przerwy kielczanie prowadzili 2:0 po trafieniach Nono i Dawida Błanika. Po przerwie goście oczywiście ruszyli do ataku, a gospodarze starali się bronić korzystnego wyniku. W 54. minucie straty Pogoni zmniejszył Kamil Grosicki, który wykorzystał rzut karny. Portowcy na tym nie zaprzestali i w 67. minucie wyrównali stan rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się Alexander Gorgon i tym samym ustalił wynik końcowy spotkania. Korona zremisowała z Pogonią 2:2.
Raków ratuje punkt w doliczonym czasie gry
Kolejnym spotkaniem z wyraźnym faworytem był mecz w Łodzi. Tutaj ŁKS podejmował Raków, a tym faworytem oczywiście byli goście. Goście, którzy jednak mieli bardzo duży problem, żeby znaleźć sposób na defensywę beniaminka. W pierwszej połowie stworzyli sobie kilka groźnych okazji, których jednak nie potrafili wykorzystać. Po przerwie obraz gry się nie zmienił, Raków dominował, ale nadal nie wykorzystywał swoich sytuacji. Po jednej z akcji gospodarzy otrzymali oni natomiast rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Dani Ramirez i Raków miał problem. Punkt gościom w doliczonym czasie gry uratował natomiast Giannis Papanikolaou, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Ostatecznie w starciu ŁKS-u z Rakowem mieliśmy remis 1:1.
Legia w końcu z wygraną
Na zakończenie niedzielnego grania Legia podejmowała u siebie Piasta. Warszawianie liczyli na to, że w końcu uda im się przełamać i wygrać drugi mecz w tym roku. Gliwiczanie natomiast ostatnio pokonali Puszczę. a dziś chcieli pokonać rywala zdecydowanie trudniejszego. Mecz kapitalnie zaczął się dla gospodarzy, którzy w 17. minucie objęli prowadzenie za sprawą Josue. Wicemistrzowie Polski najgorzej wyglądają jednak w defensywie i pokazali to w 33. minucie, gdy wyrównał Fabian Piasecki. Przed przerwą zobaczyliśmy jeszcze jedno trafienie, ponownie dla gospodarzy. Prowadzenie Legii dał Marc Gual. Hiszpan do siatki trafił również na początku drugiej części i gospodarze prowadzili już 3:1. Ostatecznie ten wynik utrzymał się do końca, lecz podopieczni Kosty Runjaica musieli mocno się namęczyć, ponieważ w 64. minucie czerwoną kartkę obejrzał Paweł Wszołek.
Ekstraklasa Pko ekstraklasa Korona kielce Pogoń szczecin łks łódź Korona kielce Legia warszawa Piast gliwice