
Max Verstappen z Red Bulla wygrał wyścig o Grand Prix Emilii-Romanii. Holender wygrał 59 wyścig w karierze.
Nudny wyścig z ciekawą końcówką
Początek wyścigu bez żadnych problemów. Kierowcy nie mieli trudności z pokonaniem pierwszych zakrętów i cała stawka się ścigała.
Dopiero na dziesiątym okrążeniem coś się działo. Alex Albon zgłosił problemy z niedokręconym kołem, jednak nie musiał się z tego powodu wycofać. Choć koniec końców, Taj zakończył przedwcześnie wyścig, został wezwany do boksów pod koniec wyścigu, aby wycofać bolid.
Na osiemnastym okrążeniu Sergio Perez lądował w żwirze, jednak bez większych konsekwencji. Mimo, że początkowo piął się w klasyfikacji, to kierowcy zjeżdżający do boksów wyprzedzali meksykanina. Powód? Założył twarde opony, które dość szybo, kolokwialnie mówiąc się skończyły.
Na dwudziestym ósmym kółku Lewis Hamilton wylądował w żwirze w Acque Minerali także bez konsekwencji.
Od około czterdziestego okrążenia Charles Leclerc próbował gonić Lando Norrisa. Kierowca McLarena jednak się obronił, nawet Monakijczyk z Ferrari ściął jeden z zakrętów i koniec końców pozostał na trzecim miejscu.
Na 52 okrążeniu Max Verstappen zameldował zespołowi, że jego opony się skończyły, to była woda na młyn dla Lando Norrisa. Brytyjczyk gonił Holendra jak szalony, bardzo szybko niwelując ponad siedmiosekundową stratę. Końcówka wyścigu to walka Norrisa oraz obserwacja McLarena, czy Verstappen nie złamie limitów tory, był już na granicy i kolejne ścięcie toru oznaczałoby karę. Nie doczekaliśmy się tego, a kierowca Red Bulla obronił prowadzenie o raptem siedem dziesiątych sekundy. Drugi metę przeciął Norris a podium uzupełnił Leclerc. Za podium znaleźli się Piatsri oraz Sainz.
🥇 @Max33Verstappen
— Formula 1 (@F1) May 19, 2024
🥈 @LandoNorris
🥉 @Charles_Leclerc
Your top three in Imola ✨#F1 #ImolaGP pic.twitter.com/jWtMaNsVab
Kolejny wyścig to za tydzień, legendarna runda, Grand Prix Monako.