
Fernando Santos nie zostanie zwolniony w najbliższym czasie z Besiktasu. Prezydent klubu Hasan Arat zapowiada, że klub ma zamiar współpracować z Portugalczykiem do końca jego kontraktu, czyli do 2025 roku.
W Turcji podobnie jak w Polsce
Fernando Santos trenerem Besiktasu został 7 stycznia. Klub liczył na to, że Portugalczyk poprawi ligową sytuację klubu ze Stambułu, ale to się nie stało. Obecnie drużyna zajmuje czwartą pozycję w ligowej tabeli i nie ma najmniejszych szans na awans do Ligi Mistrzów. Ostatnio w tamtejszych mediach mogliśmy przeczytać informacje, że klub może zwolnić Santosa lub ten może zdecydować się na powrót do reprezentacji Grecji, która wyraża nim zainteresowanie. Do sprawy odniósł się prezydent Besiktasu, Hasan Arat.
Wypełni kontrakt
Arat zdementował medialne spekulacje i poinformował, że klub chce współpracować z Santosem do końca jego kontaktu.
"Wierzymy i ufamy Fernando Santosowi. Gdyby było inaczej, nie byłby naszym szkoleniowcem. Przyszedł w trudnym momencie, nie było mu łatwo. Będziemy z nim pracować do końca jego kontraktu" - powiedział.