
Tomasz Berkieta i tak zrobił furorę na francuskich kortach.
W dramatycznym finale juniorskiego French Open, Tomasz Berkieta musiał uznać wyższość swojego rywala, Amerykanina Kaylana Biguna. Mecz zakończył się wynikiem 6:4, 3:6, 3:6.
Trudna droga do finału
Tomasz Berkieta, reprezentujący barwy Legii Warszawa, pokazał swoją niezwykłą determinację w tym turnieju turnieju. Jego mecz półfinałowy z Lorenzo Carbonim był prawdziwym thrillerem tenisowym, gdzie Polak obronił aż cztery piłki meczowe, zanim ostatecznie triumfował w super tie-breaku. Ten niesamowity wynik, jakim było dotarcie do finału, uczynił go trzecim Polakiem w historii, który osiągnął ten etap w juniorskim Wielkim Szlemie.
Zmagania z Carbonim, choć ekscytujące, niewątpliwie wymagały od Berkiety dużego wysiłku, co mogło wpłynąć na jego dyspozycję w finale. Walka na korcie trwała blisko trzy godziny, a intensywność rywalizacji była odczuwalna do ostatnich punktów.
The BIG-UN! 🇺🇸
— ITF (@ITFTennis) June 8, 2024
Junior World No. 6 Kaylan Bigun wins his first Grand Slam singles title after defeating Tomasz Berkieta 4-6, 6-3, 6-3 🏆 #rolandgarros | @usta pic.twitter.com/pb3HQKrp5z
Niespodziewany rywal
Kaylan Bigun, który przed turniejem zajmował 972. miejsce w rankingu ATP, okazał się godnym przeciwnikiem. Jego droga do finału również była spektakularna, szczególnie półfinałowe starcie z faworyzowanym Austriakiem Joelem Schwaerzlerem, które zakończył jego zwycięstwem. Amerykanin pokazał, że mimo niższej pozycji w rankingu, potrafi rywalizować z najlepszymi.
Spotkanie finałowe cieszyło się dużym zainteresowaniem publiczności, przy czym większość kibiców sprzyjała Polakowi. Pierwszy set, wygrany przez Berkietę, rozpalił nadzieje fanów, ale ostatecznie to Bigun okazał się bardziej skoncentrowany w decydujących momentach drugiego i trzeciego seta.