
Tomasz Hajto nie oszczędza się w krytyce wobec reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni zakończyli w piątek grę w eliminacjach do EURO 2024. Na sam koniec jedynie zremisowali 1:1 z Czechami na Stadionie Narodowym. Ogółem w całych eliminacjach wygrali w trzech spotkaniach - w tym dwukrotnie z Wyspami Owczymi.
Na ten moment wydaje się, że podopieczni Michała Pobierza zagrają z barażach. Choć i tak to nie jest w stu procentach, bo w poniedziałek Mołdawia nie może wygrać meczu z Czechami.
"Cieszymy się, bo walczyli"
Niektórzy próbują szukać pozytywów w grze Polaków po fatalnym okresie za Fernando Santosa. Jest jednak wiele osób, które nadal widzą spore problemy. Przede wszystkim krytykują styl. Wśród takich osób jest były reprezentant Polski, Tomasz Hajto.
– Czasami warto nie posłuchać nie byłych piłkarzy czy dziennikarzy, ale warto czasami posłuchać normalnego kibica. My widzimy błędy, statystyki, każdy z tutaj siedzących ma inne spojrzenie, a kibic chce zobaczyć piłkarzy, którzy bardzo mocną chcą. My natomiast zaczynamy narrację, od tego, żeby podziękować za zaangażowanie. Przestajemy oceniać ich za grę i błędy, tylko my cieszymy się, bo walczyli i biegali. To się robi jakaś abstrakcja – powiedział w niedzielę w programie "Cafe Futbol".
Reprezentacja Polski ma jeszcze jeden mecz przed sobą w 2023 roku. We wtorek podejmie towarzysko Łotwę na Stadionie Narodowym. Początek o 20.45.
Źródło: Polsat Sport
Reprezentacja Polski Euro 2024 Reprezentacja polski Tomasz hajto