
Reprezentacja Polski jako pierwsza w stawce pożegnałą się z EURO 2024. Już po dwóch kolejkach fazy grupowej.
Jeszcze bardziej uderzające jest, że biało-czerwoni "dokonali" tego... gdy część z zespołów może awansować z trzeciego miejsca grupie.
Nawet jeżeli było widać jakieś przebłyski w ofensywie Polaków podczas rywalizacji z Holandią i Austrią... to defensywa popełniała fatalne błędy. Jeszcze w przedturniejowych meczach towarzyskich można było zobaczyć, że obrona to będzie największy kłopot zespołu Michała Probierza. I niestety, sprawdziło się.
Hajto: Szczęsny nie jest Copperfieldem
Swoje trzy grosze w tej sprawie dorzucił były reprezentant Polski, a aktualnie ekspert Polsatu Sport - Tomasz Hajto.
– Z taką obroną można zejść w trakcie meczu. Szczęsny nie jest Copperfieldem, nie będzie bronił regularnie karnych, sytuacji sam na sam i uderzeń z czwartego metra. Musiałby być chyba stworzony z gumy, żeby ratować tę reprezentację – skomentował Hajto – Muszę przeprosić Szczęsnego. Grając z taką obroną, to można mieć stany przedzawałowe. Wydaje mi się, że w swojej karierze z tak słabą obroną jeszcze nie grał.
"Największe zagrożenie stwarzają Szczęsnemu... nasi obrońcy" 🎙️🔎
— Polsat Sport (@polsatsport) June 23, 2024
W niedzielnym odcinku "Cafe Euro Cast" 𝐓𝐨𝐦𝐚𝐬𝐳 𝐇𝐚𝐣𝐭𝐨 nie pozostawił suchej nitki na polskich defensorach 🫣#EURO2024 #CafeEuroCast pic.twitter.com/I77RK6vUsH
Polacy mają jeszcze przed sobą starcie wtorkowe z Francją. Jednakże dla biało-czerwonych ten mecz i tak już nie ma znaczenia. Mogą się powoli skupiać na nadchodzącej Lidze Narodów.