
21-letni skrzydłowy w minionej kolejce zaliczył swoją pierwszą asystę w tym sezonie Bundesligi. Jego drużyna pokonała Darmstadt 3:0.
"Jest za wcześnie, jeśli chodzi o powrót Jakuba"
Jakub Kamiński w ostatnim spotkaniu ligowym Wilków otrzymał prawie pół godziny na boisku i zanotował asystę - podopieczni Hasenhüttla pewnie pokonali drużynę, która przyszły sezon spędzi na zapleczu Bundesligi. Przed nimi jeszcze dwie rywalizacje przed końcem sezonu, spotkają się z Bayernem Monachium oraz z Mainz. Od dwóch lat w drużynie Wilków występuje Jakub Kamiński, który tego sezonu na pewno nie zaliczy do udanych. Co prawda nie pozwolono mu na odejście w zimie i trener zamierzał dostosować taktykę pod polskiego skrzydłowego, lecz nie przyniosło to efektów. Wylądował na ławce i w ostatnich trzech miesiącach zagrał jedynie w dwóch spotkaniach Bundesligi.
- Będę zaskoczony, jeśli znajdzie się w składzie reprezentacji Polski na Euro 2024. Być może będzie miał okazję pokazać się w dwóch ostatnich meczach Bundesligi w tym sezonie, ale nie sądzę, że uda mu się już teraz wrócić do kadry. Musi udowodnić swoją wartość na przestrzeni kilkunastu spotkań, a nie w pojedynczych występach
- Najlepszym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie do nieco słabszego kadrowo klubu. Jest sporo drużyn, które będą nim zainteresowane, nawet w samych Niemczech. Liczę, że będzie miał okazję odbudować formę w nowym otoczeniu - mówił Radosław Gilewicz.
Bundesliga Jakub kamiński Wolfsburg Radosław Gilewicz Reprezentacja polski Bundesliga Michał probierz