
Brazylijski skrzydłowy nie może pogodzić się ze swoją obecną sytuacją w Realu Madryt. Media rozpoczęły więc przymiarki do innych gigantów świata. Wszelkie wątpliwości rozwinął dziennik AS, który podał przełomowe informacje.
Rodrygo trafił do Realu już sześć lat temu. Miało to miejsce dokładnie w lipcu 2019 roku. Wtedy to jego ówczesny klub Santos FC uzyskał porozumienie z "Królewskimi" w sprawie przenosin młodego skrzydłowego. Już w swoim pierwszym sezonie rozegrał dla nich 25 spotkań 7 goli i 2 asysty. Co ciekawe błyszczał szczególnie w Lidze Mistrzów co zapowiadało, że ma papiery na zostanie nową gwiazdą klubu z Madrytu.
W kolejnych latach zdobywał doświadczenie i stawał się coraz ważniejszą postacią klubu. Ilość jego występów rosła, aż w końcu występował praktycznie w każdym spotkaniu. Jego sytuacja zmieniła się po dołączeniu do klubu Kyliana Mbappe. Lewa strona boiska, która jest nominalnym miejscem pobytu Rodrygo została sztywno zabetonowana przez duet Mbappe-Vinicius. 24-latek nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw narzekając na współpracę z Carlo Ancelottim.
Nadchodzi jednak nowa era, era Xabiego Alonso. Znany jest z umiejętności zarządzania składem i odpowiedniego podejścia do potrzeb i oczekiwań wobec zawodników. To miało ostatecznie wpłynąć na decyzję Brazylijczyka. Portal AS podał bowiem, że Rodrygo nie ma zamiaru odejść z klubu i już nie może doczekać się pracy z Xabim Alonso. Wszelkie sprawy transferowe można więc definitywnie zamknąć. Rodrygo nigdzie się nie rusza, łącznie wystąpił on 267 spotkaniach Realu notując w nich 68 bramek i 50 asyst.
Portal Transfermarkt wycenia 24-latka na 100 mln euro. Jego umowa z madrytczykami obowiązuje do połowy 2028 roku.
La Liga Transfery piłkarskie, plotki transferowe Laliga Real madryt Rodrygo Transfer Xabi alonso