
33-letni zawodnik udzielił wywiadu dla TVP Sport przed spotkaniem Legii w europejskich pucharach.
Portugalczyk głównie wspominał o ostatnich wydarzeniach
– Wydarzenia w Alkmaar? To się wcześniej nie zdarzyło i oby nie doszło do tego w przyszłości. To naprawdę bardzo złe wspomnienia – dla mnie, dla klubu, dla wszystkich, którzy są Polakami i czują się częścią tego kraju. To dotknęło każdego – kibiców, zawodników, nawet prezesa. Dla każdego to bolesne, dla mnie nawet bardziej, bo byłem jednym z tych, którzy zostali aresztowani.
– Nie chcę za dużo o tym mówić, bo to wciąż siedzi w mojej głowie. Trudno o czymś takim zapomnieć. To już za mną. Było ciężko, nikt niczego nie wyjaśnił. Działanie bez uzasadnienia. W Anglii znów się coś wydarzyło. Nie mam wytłumaczenia, wyjaśnienia.
– Najgorsze było to, że moja córka dostawała w szkole pytania: "Czemu twój ojciec został aresztowany?". Nie było łatwo, ale najlepszą rzeczą okazał się powrót do domu. Zobaczyć żonę i córkę, które na mnie czekały. Resztę zostawię dla siebie.
– Nigdy więcej nie użyłem kolczyków, ciuchów i butów z tamtego dnia. Poprosiłem naszego kitmana, by dał mi nowe rzeczy. Nie posiadam już ubrań, które miałem w Holandii. To część życia, którą zostawiłem za sobą.
– Wciąż mam w pamięci te wydarzenia. Trudno zapomnieć, bo wystarczy, że włączysz internet i pewne rzeczy się pojawiają. To coś, co mnie wkurza. Moja córka ma 11 lat, kiedy dorośnie, z pewnością zobaczy te zdjęcia. Dlatego to mi się nie podoba.
Całą rozmowę z zawodnikiem Legii można przeczytać na TVP Sport.