Katastrofa Widzewa Łódź w 96. minucie. Lechia coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej [WIDEO]

Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Zdjęcie Karolina Kurek
Autor:Karolina KurekDodano:
Obrazek newsa : Katastrofa Widzewa Łódź w 96. minucie. Lechia coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej [WIDEO]Mateusz Czarnecki

Lechia Gdańsk pokonała u siebie Widzew Łódź 2:1 w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy i jest coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej. Zwycięski gol padł w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Dla Widzewa to szósta porażka na wyjeździe w trwających rozgrywkach. 

Przed meczem

Trener Widzewa Łódź nie dokonał ani jednej zmiany w składzie względem ostatniego meczu z Legią Warszawa (1:1). Na cztery korekty zdecydował się z kolei szkoleniowiec Lechii. Roszady objęły linię pomocy, defensywie oraz pozycję bramkarza. John Carver postawił na Szymona Weiraucha, Tomasza Wójtowicza, Maksyma Dyachuka i Kacpera Sezonienko. Zmienili oni Alexa Paulsena, Bartłomieja Kłudkę, Bujara Pllanę i Aleksandara Cirkovicia. 

Bez goli w pierwszej połowie

Na początku meczu praktycznie nie działo się nic na boisku. Widzew częściej utrzymywał się przy piłkę, ale nie miał pomysłu na grę w ofensywie. Po upływie kwadransa spotkanie się wyrównało. W 18. minucie Rodin uderzył obok bramki po dośrodkowaniu Iwana Żelizko. Kilka minut później Tomas Bobcek doszedł do sytuacji bramkowej po wrzutce, ale również uderzył niecelnie. W 24. minucie Widzew przeprowadził groźną akcję, która powinna zakończyć się golem. Angel Baena minął bramkarza Lechii Gdańsk - Szymona Weiraucha - poradził sobie z Matejem Rodinem, ale uderzył za lekko i jego strzał sprzed linii bramkowej wybił Matus Vojtko. Kolejną dobrą okazję Widzew miał w 36. minucie. Ustawiony przed szesnastką Szymon Czyż przyjął wybitą z pola karnego piłkę i uderzył z dystansu obok słupka. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Bramka Widzewa i szybka odpowiedź Lechii Gdańsk

Widzew znakomicie rozpoczął drugą połowę. Juljan Shehu podał do Sebastiana Bergera, a ten mimo towarzystwa trzech piłkarzy Lechii pokonał Weiraucha i otworzył wynik meczu. Cała sytuacja została jeszcze sprawdzona przez sędziów VAR ze względu na potencjalny faul Juliana Shehu na Tomasie Bobceku, ale ostatecznie rozjemcy podtrzymali decyzję arbitra głównego i uznali bramkę. Widzew nie cieszył się długo z prowadzenia. W 59. minucie Tomas Bobcek wykończył podanie Kacpra Sezonienki i doprowadził do wyrównania. Lechia chciała pójść za ciosem i w ataku szukała Tomasa Bobceka, któremu w finalizacji brakowało precyzji. W 75. minucie trójkowa akcja Bobcek - Neugerbauer - Mena, zakończyła się zablokowanym strzałem tego ostatniego. Później gra została przerwana na kilka minut ze względu na dym, pochodzący z odpalenia pirotechniki. W związku z przerwą sędzia Wojciech Myć doliczył aż 14 minut do podstawowego czasu gry

Bobcek zapewnił Lechii zwycięstwo

Końcówka starcia należała do Lechii, która zepchnęła Widzew do obrony i szukała zwycięskiego gola. Swego dopięła w szóstej minucie doliczonego czasu gry. Po dośrodkowaniu Camilo Meny piłkę w siatce umieścił Tomas Bobcek. Dla 24-letniego Słoweńca był do drugi gol w tym meczu, a w sumie 9. w trwających rozgrywkach. Do końca spotkania więcej bramek już nie padło i mecz zakończył się zwycięstwem Lechii 2:1.

Po tym meczu Widzew Łódź ma na koncie 17. punktów i zajmuje 11. miejsce. Lechia z kolei znajduje się pod kreską - na 16. pozycji, mając 13 punktów. Do bezpiecznej lokaty traci dwa punkty (Arka ma o jedno spotkanie rozegrane mniej).

08.11.2025r, 15. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Polsat Plus Arena (Gdańsk) 

Lechia Gdańsk - Widzew Łódź 2:1 (1:1) 

Bramki: Bobcek 59', 90+6' - Bergier 50'

Żółte kartki: Kapić, Sezonienko - Gallapeni, Baena Perez, Czyż

Ekstraklasa Wideo Widzew łódź Lechia gdańsk Piłka nożna Ekstraklasa

Komentarze użytkowników