

Bieżący sezon dla Krzysztofa Piątka jest katastrofalny. W meczu z Parmą Polak znów nie strzelił gola i został zdjęty z boiska w drugiej połowie. Włoskie media nie pozosatawiają na nim suchej nitki.
Ten sezon nie układał się pomyśli Krzysztofa Piątka od samego początku, a właściwie już od okresu przygotowawczego, w trakcie którego nie strzelił żadnego gola. To zwiastowało problemy. Początkowo brak goli tłumaczono kiepską dyspozycją całej drużyny.
Minęły miesiące, Milan wciąż zawodzi, ale obecnie Piątek jest uważany za jednego z głównych winowajców. W sobotnim meczu z Parmą reprezentant Polski otrzymał najniższe noty spośród całego zespołu i znów jest bardzo mocno krytykowany. “To już nie jest ten sam Piątek” - czytamy we włoskiej prasie.
Milan pokonał Parmę 1:0 po golu Theo Hernandeza w 88. minucie spotkania. Krzysztof Piątek trafienie to oglądał już z ławki rezerwowych. W 64. minucie zastąpił go Raphael Leao.
Czy na Polaka działa klątwa “dziewiątki”? Od dawna mówi się, że zawodnicy występujący z tym numerem mają pecha. Ostatnim zawodnikiem, który “udźwignął” ten numer był Filippo Inzaghi. Potem zawodzili m.in. Alexander Pato, Gonzalo Higuain, Fernando Torres, Andre Silva i Luiz Adriano.
Krzysztof Piątek, gdy w styczniu podpisał kontrakt z Milanem otrzymał numer 19. Na “dziewiątkę” miał zasłużyć. Zeszły sezon był znakomity w jego wykonaniu i latem otrzymał upragniony numer.
Klątwa najwyraźniej działa, bo w tym sezonie Polak rozczarowuje i nie można już zganiać winy tylko i wyłącznie na jego kolegów z drużyny. W czternastu kolejkach Krzysztof Piątek strzelił tylko trzy gole, z czego dwa z rzutów karnych. Nie zaliczył również ani jednej asysty. Coraz więcej mówi się o tym, że zimą zostanie wypożyczony do innego klubu.
Krzysztof Piątek swój dorobek poprawić będzie mógł w niedzielnym meczu Bologna - AC Milan.
Reprezentacja Polski Polacy za granicą Ligi zagraniczne Ac milan Krzysztof piatek