

W środowy wieczór Liverpool pokonał 2:0 Villarreal na Anfield Road w ramach półfinałów Ligi Mistrzów.
Dominacja The Reds
Villarreal w tym meczu oddał tylko jeden strzał na bramkę Allisona. To pokazuje jak gospodarze zdeklasowali rywali. Do przerwy był bezbramkowy remis, ale po zamianie stron Liverpool w ciągu dziesięciu minut wyprowadził dwa ciosy. Najpierw po samobójczym trafieniu Estupinana, potem po golu Sadio Mane.
Klopp tonuje nastroje
Większość ekspertów jest zdania, że Liverpool właściwie zapewnił sobie grę w finałowym meczu w Paryżu. Jurgen Klopp tonuje nastroje.
- Nic się jeszcze nie wydarzyło, zadanie jeszcze nie zostało wykonane. To jak mecz, w którym prowadzisz do przerwy 2:0. Przed nami druga połowa, tylko tyle i aż tyle. Musisz być w pełni skoncentrowany. Rywale mogą przecież zagrać tak, ja my w pierwszej połowie, a jeśli to zrobią, stracimy całą przewagę. Będzie gorąco. Rywale zagrają o życie - stwierdził po meczu szkoleniowiec The Reds.
Rewanż już za tydzień, 3 maja.
Liga Mistrzów Liga mistrzów Villarreal Jurgen klopp Fc liverpool