
Carlo Ancelotti skomentował występ swojej drużyny w rewanżowym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Drżenie o awans
Wczoraj Real Madryt zmierzył się z RB Lipskiem w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Spotkanie zostało rozegrane na Estadio Santiago Bernabeu, więc już przed meczem mówiono, że Królewscy nie mają się o co martwić. Awans miał być tylko formalnością i kropką nad "i", a w rzeczywistości okazał się walką do ostatnich sekund o wybronienie sprzyjającego wyniku. Gra Realu pozostawiała wiele do życzenia nie tylko wczoraj, ale i całym dwumeczu z niemieckim klubem. Niespodziewanie to zespół z Lipska dochodził do wielu bardzo dobrych okazji, ale ich nieskuteczność była rażąca. Świetne zawody (zwłaszcza w pierwszym starciu) rozgrywał także bramkarz Andriy Lunin, ratując wielokrotnie swoją drużynę spod niemałych opresji. A co o wczorajszej potyczce miał do powiedzenia trener Los Blancos Carlo Ancelotti?
Szczerość do bólu
Legendarny włoski trener postanowił nie owijać w bawełnę i jasnymi słowami dał znać, co nie działało w meczu z RB, a tak się składa, że nie działało wiele:
- Dzisiaj krytyka jest całkowicie zasłużona. Gwizdy na koniec pierwszej połowy były zasłużone. Uważam, że one nas obudziły i zagraliśmy lepiej w drugiej połowie. Myślę, że dobrze jest mieć takich wymagających kibiców. Bardzo cieszymy się z awansu do ćwierćfinałów, lecz jesteśmy bardzo krytyczni, bo nie zagraliśmy dobrze. Musimy grać lepiej.
- Ja również tego nie zrozumiałem, co chcieliśmy grać. Plan na mecz był taki, by wprowadzić pomocników z energią, aby naciskać rywali wysoko i mieć spory rytm meczu, a także unikać kontr i płynnie przechodzić do ataku. Rzeczywistość była taka, że to był słaby mecz w nisko ustawionym bloku. W żadnym momencie nie potrafiliśmy naciskać wyżej, co planowaliśmy robić.
Ancelotti będzie miał kilka dni na skorygowanie i poprawienie błędów. Real w ostatnim czasie ma nieco gorszy okres, a liderzy La Liga nie mogą sobie pozwolić na zadyszkę w tym jakże ważnym momencie sezonu. Natomiast już w niedzielę czeka ich domowe starcie w lidze z Celtą.