Kto numerem 1 w bramce reprezentacji? Dziennikarz nie ma wątpliwości!

Shutterstock/Mikołaj Barbanell

Ten news dotyczy:

Polska

Polska bramkarzami stoi, to wie każdy kibic piłkarski. Problem pojawia się wtedy kiedy na dużą imprezę trzeba wytypować tego, który będzie stanowił wyjściowy skład. Jan Urban od dłuższego czasu testuje swoich podopiecznych. Mateusz Borek nie ma jednak wątpliwości, kto powinien stanowić "numer 1".

Obecnie pod uwagę do gry w reprezentacji jest branych trzech zawodników: Bartłomiej Drągowski, Kamil Grabara oraz Łukasz Skorupski. Każdy z nich jest podstawowym graczem swojego zespołu i regularnie notuje solidne występy. To generuje problem, bowiem każdy z nich ma podstawy sądzić, że to on powinien być tym "numerem 1". Jan Urban podczas eliminacji sprawdza więc wszystkie możliwości.

Najmniej szans otrzymał Bartłomiej Drągowski, który do tej pory rozegrał tylko jedną połowę towarzyskiego meczu z Nową Zelandią po wodzą Jana Urbana. Nieco więcej gra Kamil Grabara, który otrzymał szansę w meczu z Holandią oraz zmienił Drągowskiego w starciu z nowozelandczykami. Faworytem jest jednak Łukasz Skorupski, który zdecydowanie otrzymał najwięcej szans.

To właśnie w nim dziennikarz i komentator Mateusz Borek widzi faworyta do "numeru 1" w bramce na Mundial 2026. - "Myślę, że Skorupski zapracował sobie na to, żeby być pierwszym bramkarzem. Konsekwentnie przez lata czekał na swoją szansę. Kiedy ją dostawał, to nigdy nie zawodził. Trudno byłoby mi "Skorupa" odsunąć od bramki po wielu dobrych meczach i takim okresie cierpliwości" – powiedział Borek w Kanale Sportowym.

Istnieje jednak możliwość, że ten stan rzeczy się zmieni. Musiałyby się co prawda wydarzyć bardzo niespodziewane sytuacje o których również wspomina dziennikarz. - "Kamil Grabara zagrał solidnie z Holandią, a w poniedziałek może być w ogóle bezrobotny. Chyba że Malta zagra spektakularnie, a bramkarz uratuje nas kilka razy. Wtedy pojawi się więcej znaków zapytania" - dodał.

Polacy już dzisiaj zakończą eliminacje do Mundialu meczem ze wspomnianą Maltą. Nikt nie odbierze nam już gry w barażach, wciąż jednak gramy o jak najlepsze rozstawienie w koszykach co może mieć znaczący wpływ na nasze szanse na awans. Początek spotkania o godzinie 20:45