LE: Liverpool gromi Spartę z Polakiem w składzie, Bayer rzutem na taśmę wygrywa

charnsitr / Shutterstock.com

Za nami wszystkie czwartkowe mecze 1/8 finału Ligi Europy. W najciekawszych spotkaniach z godziny 21:00 Liverpool rozgromił Spartę 6:1, debiut w barwach The Reds zanotował Mateusz Musiałowski, a Bayer Leverkusen rzutem na taśmę pokonał Qarabag 3:2. 

Pokaz siły Liverpoolu 

Liverpool w pierwszym meczu rozgromił Spartę 5:1 i był o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Europy. The Reds dziś nie zamierzali jednak odpuszczać i od początku atakowali na bramkę rywala. Po niecałym kwadransie gry prowadzili aż 4:0 po trafieniach Darwina Nuneza, Bobby'ego Clarka, Mohameda Salaha i Cody'ego Gakpo. Po okazałym prowadzeniu podopieczni Jurgena Kloppa trochę zdjęli nogę z gazu, a to kosztowało ich stratę bramki tuż przed przerwą, bo na 4:1 trafił Veljko Birmancevic. Początek drugiej połowy wyglądał podobnie, jak ten pierwszej. Gospodarze wyraźnie atakowali i strzelili kolejne dwie bramki, na 5:1 trafił Dominik Szoboszlai, a na 6:1 po raz drugi Gakpo. Ostatecznie gol Holendra ustalił wynik spotkania, bo kolejnych trafień już nie zobaczyliśmy. Zobaczyliśmy na boisku natomiast Polaka, bo debiut w barwach The Reds zanotował Mateusz Musiałowski, który na boisku pojawił się w 73. minucie. 

Bayer wygrywa rzutem na taśmę

Bayer Leverkusen kapitalnie radzi sobie w Bundeslidze, wygrywając mecz za meczem, ale tak kolorowo nie jest już w Europie. Aptekarze przed tygodniem zremisowali na wyjeździe z Qarabagiem 2:2, a dziś rownież mieli duże problemy. W 58. minucie Azerowie objęli prowadzenie po trafieniu Abdellaha Zoubira. Chwilę później natomiast ich sytuacja się trochę skomplikowała, bo czerwoną kartkę obejrzał Elvin Cafarquliyev. Dosyć nieoczekiwanie jednak goście w 67. minucie podwyższyli prowadzenie po bramce Juninho. Wydawało się, że Bayer w końcu przegra, ale podopieczni Xabiego Alonso dokonali wielkiej remontady. Najpierw w 72. minucie kontakt im dał Jeremie Frimpong, a w doliczonym czasie gry dwa gole, które dały wygraną 3:2 i awans Patrick Schick. 

Atalanta i Roma także z awansem

Oprócz wymienionych drużyn awans do 1/4 finału zapewniły sobie także dwie włoskie ekipy. Atalanta, która dziś pokonała Sporting 2:1 i Roma, która uległa Brightonowi 0:1, lecz w pierwszej potyczce zwyciężyła aż 4:0.