

Z problemami, ale 'The Reds' dopięli swego.
Było gorąco
Pierwsza połowa zszokowała chyba wszystkich, na czele z piłkarzami Liverpoolu i Juergenem Kloppem. Już na początku spotkania Villarreal wyszedł na prowadzenie, które podwyższył kilka minut przed przerwą, wyrównując tym samym stan rywalizacji w dwumeczu.
Klasa
Ekipa z Anglii nie zamierzała jednak dać się zdominować jeszcze bardziej. Wręcz przeciwnie, po zmianie stron to przyjezdni w końcu przejęli inicjatywę, korzystająć z tego w najlepszy możliwy sposób - strzelając gole. Najpierw kontakt złapał Fabinho, do remisu doprowadził Luis Diaz, a na prowadzenie Liverpool wyprowadził Sadio Mane. Villarreal walczył dzielnie, ale zadecydowała różnica klas. I to właśnie dzięki niej to 'The Reds' zagrają 28 maja w wielkim finale Ligi Mistrzów. Ich rywalem będzie Manchester City lub Real Madryt.
Bramki ze spotkania można znaleźć pod TYM linkiem.