
Bayern Monachium wciąż jeszcze może uratować ten sezon. Ale będzie miał trudne zadanie.
Zbliżający się mecz Ligi Mistrzów między drużynami prowadzonymi przez Thomasa Tuchela i Carlo Ancelottiego obiecuje emocje, chociaż sytuacja kadrowa obu zespołów może wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcia na boisku.
Problemy kadrowe Tuchela przed kluczowym spotkaniem
Przed nadchodzącym meczem Ligi Mistrzów, Thomas Tuchel stoi przed trudnym zadaniem złożenia optymalnego składu.
Kluczowi gracze jego drużyny, w tym Jamal Musiala, Matthijs de Ligt oraz Konrad Laimer, zmagały się ostatnio z kontuzjami. Musiala, który skarżył się na ból, razem z de Ligtem, borykającym się z problemami z więzadłem w kolanie, i Laimerem, który doznał urazu torebki stawowej po skręceniu kostki, nie wzięli udziału w niedzielnym treningu.
W tym trudnym czasie pojawiają się także pozytywne sygnały – do treningów wrócili Serge Gnabry oraz Leroy Sane. Obydwaj piłkarze mają być gotowi do gry we wtorek, co z pewnością jest dobrą wiadomością dla zespołu.
Stabilna sytuacja kadrowa w obozie Realu Madryt
W obozie Realu Madryt sytuacja wydaje się być bardziej stabilna. Brak większych nowych problemów kadrowych daje Carlo Ancelottiemu więcej opcji przed nadchodzącym spotkaniem. Mimo że w meczu nie wystąpią Thibaut Courtois ani David Alaba, to Ferland Mendy wrócił do zdrowia po przeciążeniu mięśniowym i Eder Militao spędził już 90 minut na boisku w ostatnim meczu ligowym po powrocie z kontuzji.
Ostateczny skład, na który zdecydują się trenerzy, poznamy we wtorek tuż przed meczem. Oczekiwania są wysokie, a decyzje szkoleniowców mogą zaważyć na losach spotkania. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 21:00.
Źródło: Interia Sport