

Reprezentacja Polski po raz drugi okazała się gorsza od Belgii, tym razem przegrała u siebie 0:1 po golu Michy'ego Batshuayia.
Słaba pierwsza połowa, trochę lepsza druga
W pierwszej połowie pomiędzy nami a Belgią było widać dużą przepaść. Świadczy o tym gol Michy'ego Batshuayia, który padł już po upływiego pierwszego kwadransa gry.
Dośrodkowanie Tielemansa i precyzyjny strzał głową Batshuayi'ego ?? W taki sposób straciliśmy pierwszą bramkę ? #tvpsport #POLBEL #kadra2022 pic.twitter.com/P2Chf9CEWp
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2022
Belgowie mieli kolejne sytuacje, aby do przerwy podwyższyć prowadzenie, ale na szczęście ich nie wykorzystali. Podopieczni Czesława Michniewicza mieli pod koniec pierwszej połowy dogodną okazję do remisu, ale zmarnował ją Nicola Zalewski.
W drugiej części gra biało-czerwonych wyglądała lepiej, dlatego trzeba żałować tych zmarnowanych sytuacji. Przede wszystkim Karola Świderskiego, który przynajmniej jedną powinien wykorzystać. Niestety ostatecznie Simon Mignolet nie wyciągnął futbolówki z bramki, ale gra naszej reprezentacji wyglądała lepiej niż w pierwszym meczu w Brukseli.
Kolejne spotkania we wrześniu
Na następne mecze biało-czerwonych będziemy musieli poczekać do września. Tam podopieczni Czesława Michniewicza na pewno zagrają kolejne dwa mecze w Lidze Narodów, a być może także jeden mecz towarzyski.