Maciej Skorża już niedługo może wrócić do Polski.
Gorszy sezon
Maciej Skorża z sukcesami prowadził Lech Poznań, więc dużym zaskoczeniem okazała się rezygnacja 51-latka. Oczywiście nie była ona spowodowana kwestiami sportowymi, ale osobistymi, a mianowicie sprawami rodzinnymi. Po pewnym czasie polski trener zdecydował się na zaskakujący ruch, obejmując funkcję trenera japońskiej Urawy Red Diamonds. W Azji osiągnął ogromny sukces, wygrywając Azjatycką Ligę Mistrzów. W tym sezonie Urawa radzi sobie już nieco gorzej. W lidze stracili szansę na pierwsze dwa miejsca i walczą o to, aby pozostać na ostatnim stopniu podium, które będzie premiowało grą w eliminacjach następnej edycji Azjatyckiej Ligi Mistrzów. W tegorocznych rozgrywkach za to podopieczni Skorży zajmują drugie miejsce w swojej grupie i na dwa mecze do końca czeka ich zacięta walka o fazę pucharową z Wuhan Three Towns FC i Hanoi.
Na początku listopada natomiast Urawa przegrała 1:2 finał J. League Cup z Avispą Fukuoka. Oznacza to, że polski trener prawdopodobnie nie zdobędzie już żadnego trofeum z japońskim klubem. "Prawdopodobnie" dlatego, że już za miesiąc czekają ich prestiżowe Klubowe Mistrzostwa Świata. Oczywiście o zwycięstwo w tych rozgrywkach nie będzie łatwo, gdyż żeby wygrać turniej, musieliby pokonać między innami po drodze Manchester City. Ale to jest odległa kwestia. Najpierw ich przeciwnikiem będzie meksykański Club León - zwycięzca Pucharu Mistrzów CONCACAF.
Ponowne problemy natury rodzinnej
Japońskie media informują jednak, że Maciej Skorża nie przedłuży umowy z Urawą. Kontrakt Polaka z klubem kończy się w styczniu 2024 roku, co oznacza, że 51-latek trenowałby jeszcze klub z Saitamy przez kilka miesięcy, zapewne chcąc dograć do końca ligę i fazę grupową Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Doświadczony trener ma wrócić do Polski ze względu na ponowne sprawy rodzinne. Jak będzie rzeczywiście, to powinniśmy przekonać się już niebawem.
Ligi zagraniczne Klubowe mistrzostwa świata Maciej skorża Powrót Urawa red diamonds