
Piotr Żyła zapowiada, że nie myśli o zakończeniu kariery. Choć ma już 37 lat. A jak odnosi się do tego Adam Małysz?
"Wiewiór" to jeden z liderów naszej kadry. Obok Dawida Kubackiego i Kamila Stocha to najbardziej doświadczony i utytułowany polski skoczek. Jednakże właśnie przez wiek wiele osób zastanawiało się, co dalej Żyłą. Ten w niedawnym wywiadzie uspokoił, iż nie myśli na razie o zakończeniu kariery.
"To może być drugi Kasai"
Zaskakującego porównania w rozmowie dla i.pl użył szef Polskiego Związku Narciarskiego - Adam Małysz.
– Jest to chyba jedyny z naszych zawodników, który może o tym myśleć, aby być drugim Kasaim. Najważniejsze jest jednak to, aby Piotrowi dopisało zdrowie i cały czas był w nim ten zapał do skoków narciarskich, który ma teraz – uważa Małysz – Przez ostatnie lata bardzo zmienił się trening i rozwinął sprzęt startowy, który daje inne możliwości. Zmieniła się cała dyscyplina, może w dzisiejszych czasach nie trenuje się mniej, ale za to bardziej przykłada się do tego, co w danej dyscyplinie jest ważne, a to co jest zbędne po prostu się pomija. Poza tym regeneracja ma ogromny wpływ i to wszystko pozwala, aby zawodnicy coraz starsi nie tracili swojej doskonałości.
Dla porównania - Kasai obecnie ma 51 lat. To by oznaczało, że Żyle zostaje spokojnie ponad dziesięć lat skakania.
Polacy rozczarowująco spisali się na starcie sezonu 2023/24 Pucharu Świata. Podczas drugiego konkursu w Ruce to właśnie Żyła był najwyżej z Polaków - na 21. miejscu. Teraz zawodnicy udają się do Lillehammer.