
Athletic oficjalnie ogłosił, że ich gwiazda zagra z numerem na 10 na plecach.
Przerzucanie się sprzecznymi informacjami
O potencjalnym transferze Nico Williamsa do FC Barcelony mówiło się już od dłuższego czasu. Jednakże ostatnie wydarzenia zamieniają tę sagę transferową w telenowelę. Niecały tydzień temu świeżo upieczony zwycięzca Euro 2024 powrócił do treningów w Athletic Club, a towarzyszyły temu informacje hiszpańskich dziennikarzy, jakoby 22-latek zdecydował się pozostać w Bilbao na kolejny sezon. W ostatnich dniach temat znów rozgrzał się do czerwoności, gdy to szereg katalońskich dziennikarzy zgodnie podawali optymistyczne wiadomości. Wygląda jednak na to, że te informacje nie miały nic wspólnego z prawdą.
Odpowiedź na plotki
Dziś oficjalnie Athletic Club postanowił odpowiedzieć mądrze na te pojawiające się plotki. Oficjalnie ogłoszono, że Nico w nowym sezonie będzie reprezentował barwy Los Leones z 10 na plecach. Ponadto w mediach społecznościowych klubu pojawił się krótki filmik, w którym słyszymy pewną wypowiedź Williamsa:
- Poprosiłem Muniaina o numer 10. Jestem dumny, że mogę nosić ten numer i tworzyć historię klubu tak jak on - powiedział Hiszpan.
Słowa Nico o dumie z posiadania tego numeru i dalszym tworzeniu historii klubu raczej jasno zaprzeczają spekulacjom katalońskich dziennikarzy. Czy coś zmieni się do czasu zamknięcia letniego okna transferowego? Tego nie wiemy, ale ten moment szanse na przejście Nico do ekipy z Katalonii wydają się małe.