
Francuz skończył wczorajszy mecz z Liverpoolem mocno poobijany.
Pewny awans
Real Madryt ma powody do zadowolenia. Wczoraj pokonał Liverpool 1:0, meldując się tym samym w 1/4 finału Ligi Mistrzów. Jedyną bramkę w meczu zdobył Karim Benzema, który dobry występ okupił jednak urazem, który wywołał panikę wśród kibiców zastanawiających się, czy lider zespołu wystąpi w niedzielnym El Clasico.
Benzema uspokaja
Ich obawy szybko zakończył sam zainteresowany, który po spotkaniu powiedział, że otrzymał mocny cios w piszczel, ale to wciąż tylko stłuczenie i nie ma powodów do obaw. Jego obecność w batalii z Barceloną jest absolutnie niezagrożona, co 35-latek od razu zapewnił.