
W pierwszym sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy mierzył się Widzew Łódź z Zagłębiem Lubin, skromnie zwyciężyli zawodnicy prowadzeni przez Zeljko Sopicia.
Nie można ukryć tego, że Zagłębie Lubin w tym sezonie będzie walczyło o utrzymanie w elicie. Pozyskali jedynie Luke Lucicia, Jakuba Sypka, Michalisa Kosidisa oraz Romana Yakube, a zespół opuścili takie nazwiska jak Kurminowski, Mata, Jach czy Abrahamsson. Oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie w Łodzi, jedyną bramkę zdobył Juljan Shehu, a Leszek Ojrzyński zarzucił Widzewowi grę na czas.
- W drugiej połowie Widzew ewidentnie kradł czas. To 1-0 trzymali, bo tych przerw było bardzo dużo. U mnie sztab naliczył samego leżenia na ziemi koło pięciu minut, a wiemy, ile sędziowie jeszcze doliczyli i były jeszcze zmiany.
Miedziowi następną kolejkę też spędzą w delegacji, zmierzą się z GKS-em Katowice. Natomiast rywalem Widzewa Łódź będzie Jagiellonia Białystok, która jest w ogromnej przebudowie.