
Artur Szostaczko był z Igą Świątek na początkowym etapie jej kariery.
"Jest jak książka dla dzieci"
Były trener liderki światowego rankingu niejednokrotnie jest w ogniu krytyki. Wszystko to przez jego komentarze o Świątek. Mało kto pozwala sobie na takie oceny wobec Igi. Szostaczko podkreśla, że uważa Świątek za wybitną zawodniczkę, ale dzięki współpracy z nią może widzieć więcej, niż inni.
– Powiedziałem to na podstawie jej monotonnej i jednostajnej gry, jaką widzimy od dwóch lat. Przez to jest jak książka dla dzieci, prosta do odczytania. Iga nie zrobiła postępu pod względem samej gry, a bardziej podobała mi się, gdy wygrywała pierwszy raz Roland Garros [w 2020 roku - red.]. Miała wtedy w sobie więcej polotu. Wciąż notuje świetne wyniki, ale technicznie ma nadal trochę rzeczy do poprawy. Jest wciąż młodą zawodniczką i dlatego namawiam do rozwoju jej gry w kierunku większego urozmaicenia typu slajs, wolej czy generalnie chodzenie do siatki – tłumaczy w rozmowie dla Sport.pl.
Szostaczko wskazuje, że Iga powinna brać przykład z najlepszych, czyli Novaka Djokovicia, Rafaela Nadala i Rogera Federera.
– Ich długoletnie kariery pokazują, jak bardzo rozwijali się w miarę upływu czasu, dodawali nowe elementy, Djoković zaczął częściej chodzić do siatki i to pokazuje młodszemu pokoleniu, że warto i trzeba cały się rozwijać – dodaje.
– Tym bardziej że dochodzą nowe dziewczyny, co widzieliśmy niedawno w Australian Open. Nie rozmawiamy już o Idze jako najmłodszej w stawce, tylko jako już doświadczonej zawodniczce. Za moment skończy 23 lata - Linda Noskova ma 19 lat, Coco Gauff w marcu będzie miała 20, finalistka AO Qinwen Zheng to 21-latka, a do tego są m.in. nastoletnie Rosjanki jak choćby Mirra Andriejewa – zauważa.
Cała rozmowa jest dostępna na portalu Sport.pl.