
Nie zobaczyliśmy goli w ostatnim niedzielnym meczu 5. kolejki PKO Ekstraklasy. Górnik podzielił się punktami z Rakowem, remisując 0:0.
Sytuacje były, ale gole nie padły
Raków w nowy sezon Ekstraklasy wszedł średnio, bo dwa razy wygrał, ale były to zwycięstwa nad beniaminkami. Poza tym częstochowianie przegrali z Cracovią i zremisowali z Lechem. Dziś Medaliki mierzyły się z Górnikiem, który co prawda miał średni początek, ale ostatnie dwie potyczki wygrał, a co najważniejsze w poprzednim sezonie okazał się lepszy od dzisiejszego rywala dwukrotnie. Pierwsza połowa tej potyczki była bardzo wyrównana z minimalnym wskazaniem na gości, którzy mieli dwie świetne sytuacje do zdobycia gola. Patryka Makucha i Gustava Berggrena kapitalnymi paradami powstrzymał jednak Michał Szromnik. Zabrzanie odpowiedzieli uderzeniem w boczną siatkę Aleksandra Buksy. Do przerwy ostatecznie bramek nie zobaczyliśmy, a w drugiej połowie obraz meczu specjalnie się nie zmienił. Nadal lekką przewagę mieli goście, a Górnik starał się odgryzać. I to gospodarze w drugiej połowie byli najbliżej gola, bo z dystansu w poprzeczkę trafił Dominik Szala. Podopieczni Marka Papszuna odpowiedzieli natomiast indywidualną akcją Adriano Amorima, którego również świetną interwencją zatrzymał Szromnik. W efekcie końcowym żadna z drużyn nie potrafiła umieścić futbolówki w bramce i spotkanie zakończyło się remisem 0:0, ale poziom tego meczu wcale nie był aż tak bardzo zły.
Górnik z Cracovią, Raków z Lechią
Obie ekipy kolejnych ligowych punktów będą szukać w 6. kolejce. Górnik zagra na wyjeździe z Cracovią, Raków natomiast podejmie u siebie Lechię.