
Po raz pierwszy od siedmiu lat w Ekstraklasie zostały rozegrane Wielkie Derby Śląska. Okazały się one szczęśliwe dla Górnika Zabrze, który pokonał Ruch Chorzów 1:0 po trafieniu Lukasa Podolskiego.
Jeden gol dał trzy punkty i prestiżową wygraną
Na Wielkie Derby Śląska w Ekstraklasie czekaliśmy aż siedem lat. Ze względu na długi czas oczekiwania wszyscy mieli nadzieję na emocjonujące starcie okraszone kilkoma golami. W pierwszej połowie jednak poziom piłkarski zawiódł. Obie ekipy stworzyły sobie pojedyncze sytuacje, które jednak nie zagroziły przeciwnikowi. Do przerwy goli więc nie zobaczyliśmy, ale to nie oznaczało, że druga połowa będzie tak samo słaba.
I rzeczywiście nie była. Tuż po gwizdku sędziego rozpoczynającym drugą częśc prowadzenie mogli objąć goście, którzy stworzyli sobie sytuacje w dużym zamieszaniu, ale przed bramką powstrzymała ich świetna parada Daniela Bielicy, który obronił uderzenie Tomasza Swędrowskiego. Chwilę później okazję stworzyli gospodarze i oni już się nie pomylili. Świetnie w pole karne dośrodkował Sebastian Musiolik, tam futbolówkę opanował Lukas Podolski i mocnym strzałem pokonał Michała Buchalika. Moment później Musiolik do asysty mógł dołożyć gola, ale z kilku metrów fatalnie spudłował. Później podopieczni Jana Urbana oddali futbolówkę Ruchowi, lecz ten nie potrafił zrobić z tego użytku. Gospodarze natomiast sporadycznie wyprowadzali kontry, które jednak nie kończyły się strzałami. Ostatecznie jednak to Górnik wygrał 1:0, mógł świętować zdobycie trzech punktów, a przede wszystkim wygranie prestiżowych derbów.
Śląsk liderem
Górnik dzięki wygranej plasuje się na dziesiątym miejscu z dorobkiem dziewięciu oczek. Ruch natomiast jest piętnasty, a w tej kolejce może spaść do strefy spadkowej, jeśli wyniki innych meczów ułożą się niekorzystnie.
Liderem tabeli dosyć nieoczkiwanie jest Śląsk Wrocław, który w poprzednim sezonie walczył o utrzymanie. Podopieczni Jacka Magiery pokonali dziś Puszczę Niepołomie 3:1 i wyprzedzili w tabeli Legię Warszawa.