
PKO Ekstraklasa stoi przed kolejną, dużą zmianą w przepisach.
Przepis o młodzieżowcu zniknie?
Kibice i eksperci mogli już przyzwyczaić się do znaczka "M", który pojawiał się przy tych najmłodszych zawodnikach w składach ekstraklasowych zespołów. Nie jest wykluczone, że sezon 2023/24 będzie ostatnim z aktualnymi przepisami.
Kilka dni temu miało miejsce spotkanie przedstawicieli PZPN, Ekstraklasy i I Ligi. Jednym z głównych punktów były rozmowy właśnie na temat przepisu o młodzieżowcach.
Aktualnie wygląda to tak - w sezonie 2023/24 każdy zespół PKO Ekstraklasy powinien wyrobić limit 3000 minut dowolną liczbą młodzieżowców. Status młodzieżowca należy się graczom z obywatelstwem polskim, którzy w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu, kończą 22. To drugi z rzędu sezon z tą formułą.
Wygląda na to, że wkrótce zniknie z regulaminu ligi. Większość ekstraklasowych klubów jasno zakomunikowała, iż chce usunięcia tych zapisów. Jedynie Lech Poznań i Puszcza Niepołomice byli skłonni, by utrzymać je w obecnym kształcie, ewentualnie, by zamiast karać za brak wypełnienia limitu, nagradzać tych, którzy najmocniej stawiają na utalentowanych zawodników. Szymon Janczyk twierdzi jednak, że pozostałe kluby nie chciały negocjować w tej kwestii. A wątpliwe, by przy obecnym wizerunku Cezary Kulesza próbował mocno się przeciwstawić.
Wydaje się zatem, iż kwestią czasu będzie oficjalne potwierdzenie i odejście od przepisu, który generalnie obowiązuj od 2019 roku i często wywoływał kontrowersje oraz liczne dyskusje.
Źródło: Weszło