
Za nami kolejne mecze 2. kolejki Pucharu Narodów Afryki. W sobotnich spotkaniach Algiera zremisowała 2:2 z Burkina Faso, Angola okazała się lepsza od Mauretanii, wygrywając 3:2, a na koniec dzisiejszych zmagań padł kolejny remis, tym razem 1:1 w starciu Tunezji z Mali.
Remisy w dwóch starciach, wygrana Angoli
Na początek sobotnich zmagań Algiera mierzyła się z Burkina Faso. Algierczycy oczywiście byli faworytem tej potyczki, lecz w poprzedniej kolejce mieli ogromne kłopoty i tylko zremisowali z Angolą, Dziś ponownie musieli się zadowolić remisem i trzeba napisać wprost, że był on bardzo szczęśliwy. Burkińczycy po pierwszej połowie prowadzili 1:0 po trafieniu Mohameda Konate. Tuż na początku drugiej części do remisu doprowadził Baghdad Bounedhjad. Burkińczycy nie zwiesili jednak głów i wciąż zagrażali algierskiej bramce, po jednej z akcji otrzymali rzut karny, który pewnie w 71. minucie wykorzystał Bertrand Traore. Burkina Faso był więc blisko drugiej wygranej, która ostatecznie by już jej zapewniła awans. Algierczycy natomiast liczyli choćby na remis i ten remis udało im się wyszarpać w doliczonym czasie gry. Drugiego gola, który ostatecznie ustalił wynik spotkania na 2:2 strzelił Bounedhjad.
Duże emocje mieliśmy także w starciu Mauretanii z Angolą, choć na papierze ten mecz zapowiadał się dziś najgorzej. Boisko jednak pokazało, że od papieru różni się ono całkiem sporo. Już w pierwszej połowie padły dwa gole, najpierw na 1:0 dla Angoli trafił Gelson Dala, a tuż przed przerwą do remisu po efektownym rajdzie doprowadził Sidi Bouna Amar. Angolczycy wzięli się za poważne granie od samego początku drugiej części i już w pierwszych jej minutach wypracowali sobie dwubramkową przewagę. Najpierw drugiego gola strzelił Dala, a na 3:1 trafił Gilberto. Mauretańczycy nie poddali się i dzielnie walczyli o remis. Kontakt dał im Aboubakary Koita, ale to było wszystko na co tę drużynę było stać. Angola pokonała Mauretanię 3:2.
W ostatnim dzisiejszym meczu Tunezyjczycy mierzyli się z Mali. Zdecydowanego faworyta tej potyczki nie było, ale bukmacherzy i eksperci minimalnie wyżej oceniali szansę Malijczyków. Malijczyków, którzy na początku meczu grali naprawdę dobrze i już w 10. minucie objęli prowadzenie po golu Lassine Sinayoko. Tunezyjczycy natomiast skupili się na kontrach i po jednej z nich udało im się wyrównać, a konkretnie uczynił to Hamza Rafia. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, a po przerwie obie drużyny aż tak nie forsowały tempa, więc w efekcie końcowym on również się nie zmienił.
Jutro zakończenie 2. kolejki
Jutro zostaną rozegrane ostatnie mecze 2. kolejki fazy grupowej. O 15:00 Maroko zmierzy się z DR Kongo, o 18:00 Zambia z Tanzanią, a o 21:00 RPA z Namibią.
Inne Puchar narodów afryki Algieria Burkina Faso Angola Mauretania Tunezja Mali