

Łukasz Piszczek po raz ostatni wystąpił w reprezentacji Polski. Podczas meczu ze Słowenią obrońca Borussii Dortmund musiał zagrać kwadrans dłużej niż planowano i został pożegnany tuż przed przerwą.
Łukasz Piszczek karierę reprezentacyjną zakończył po mistrzostwach świata w Rosji. Zbigniew Boniek obiecał mu oficjalne pożegnanie w dogodnym momencie. Po zapewnieniu sobie awansu na mistrzostwa Europy 2020 obie strony ustaliły, że optymalnym terminem będzie właśnie mecz ze Słowenią.
Łukasz Piszczek przed dwa dni trenował z reprezentacją, a we wtorkowym spotkaniu wybiegł w pierwszym składzie. Na boisku miał przebywać 30 minut, ale czas się nieco wydłużył.
Spowodowała to kontuzja Kamila Glika, który już w 3. minucie starł się z bramkarzem i okazało się, że złamał nos. - Przekazałem Łukaszowi informację, że musi wytrzymać do końcówki pierwszej połówki. Łukasz to wspaniały człowiek, piłkarz i myślę, że w przyszłości będzie bardzo dobrym trenerem - powiedział Jerzy Brzęczek w rozmowie z TVP Sport.
Z powodu dłuższego występu nie rozpaczał sam zainteresowany. - Od razu otrzymałem informację, że będę musiał pobyć trochę dłużej na boisku, ale była to dla mnie przyjemność, że mogłem zagrać w stroju reprezentacji 15 minut - przyznał Łukasz Piszczek.
- Cieszę się, że mogłem wystąpić na tym stadionie i fajnie pożegnać się z reprezentacją zwycięskim meczem. Starałem się opanować emocje, bo musiałem zagrać mecz, a lubię być dobrze przygotowany do każdego spotkania. Postanowiłem sobie, że chciałbym się uśmiechać i raczej nie uroniłem łzy - dodał Piszczek w rozmowie z TVP Sport.
Kibice i @BoniekZibi po raz pierwszy podziękowali Łukaszowi Piszczkowi cdn. #tvpsport pic.twitter.com/0rDrIBzVIN
— TVP Sport (@sport_tvppl) November 19, 2019
Przed meczem 34-letni obrońca otrzymał od Zbigniewa Bońka pamiątkową koszulkę i platerę. Gdy opuszczał boisko tuż przed zakończeniem pierwszej połowy zawodnicy obu reprezentacji Polski i Słowenii utworzyli dla Piszka szpaler.
Z trybun niosło się głośne “Dziękujemy, dziękujemy”. Internet “podbija” również pożegnanie Dariusza Szpakowskiego, który wykrzyczał imię i nazwisko Łukasz Piszczka. Niektórzy nie kryli śmiechu, a inni zażenowania. “Jest moc” - napisała na Twitterze telewizja TVP Sport.
Co za moc @DarekSzpakowski pożegnał Łukasza Piszczka Nic lepszego już dzisiaj nie usłyszycie #tvpsport pic.twitter.com/rSfdV7ggg6
— TVP Sport (@sport_tvppl) November 19, 2019
Łukasz Piszczek w reprezentacji Polski rozegrał 66 meczów, w których zdobył trzy bramki. Na środę rano Piszczek został zaproszony na śniadanie do premiera Mateusza Morawieckiego. Potem udał się do Niemiec, bo już w piątek czeka go mecz Borussia Dortmund - Paderborn.
Reprezentacja Polski Polacy za granicą Euro 2024 Lukasz piszczek Reprezentacja polski