
Na razie nie dojdzie do transferu Bartosza Nowaka do GKS-u Katowice. W ostatniej chwili przenosiny pomocnika do beniaminka zablokował jego obecny klub, Raków Częstochowa - informuje Przegląd Sportowy.
Zgoda wycofana w ostatniej chwili
Marek Papszun po powrocie do Rakowa robi porządek w kadrze. Szkoleniowiec skreślił kilku graczy, a wśród nich jest Bartosz Nowak. Pomocnik zaczął więc szukać sobie nowego klubu i był dogadany z GKS-em Katowice. Transfer ogłosić miał także beniaminek, ale Raków w ostatnim momencie cofnął zgodę i zablokował transfer. Częstochowianie nie mają jeszcze skompletowanej kadry i wolą poczekać na to aż oficjalnie zatwierdzą odejście Nowaka.
Transfer wciąż możliwy
Według Przeglądu Sportowego odejście Nowaka do GKS-u wciąż jest możliwe, lecz tylko wtedy, gdy Raków znajdzie dla niego następcę. Nie jest więc jasne, czy do tego transferu dojdzie, bo o następcach pomocnika nie słychać praktycznie nic, a także nie wiadomo, czy za kilka tygodni GKS wciąż tym zawodnikiem będzie zainteresowany.
Transfery piłkarskie, plotki transferowe Ekstraklasa Bartosz Nowak Gks katowice Rakow czestochowa