
Za nami sobotnie mecze 16. kolejki Premier League. Wpadki w nich zaliczyły Arsenal i Liverpool, które zremisowały odpowiednio z Evertonem 0:0 i Fulham 2:2.
Arsenal i Liverpool remisują swoje mecze
Arsenal od początku dzisiejszego meczu z Evertonem miał ogromną przewagę i mnóstwo bramkowych sytuacji. Nie potrafił ich jednak wykorzystać, a najlepsze okazje zmarnował Martin Odegaard. Do przerwy goli nie zobaczyliśmy, a po przerwie obraz meczu się nie zmienił. Czas jednak upływał, a Kanonierzy wciąż nie potrafili zdobyć gola. W ich grze pojawiała się więc nerwowość, a to nie pomagało. Ostatecznie Jordana Pickforda nie udało się pokonać i mecz na Emirates skończył się remisem 0:0.
Punkty zgubił także Liverpool. The Reds na własnym stadionie zremisowali z Fulham 2:2. Już w 11. minucie goście wyszli na prowadzenie za sprawą Andreasa Pereiry. Chwilę później z boiska wyleciał Andrew Robertson i sytuacja gospodarzy stała się już bardzo trudna. Na początku drugiej połowy wyrównał Cody Gakpo, ale w 76. minucie goście znowu prowadzili, bo tym razem na listę strzelców wpisał się Rodrigo Muniz. Fulham jednak nie utrzymało zwycięstwa do końca, bo w ostatnich minutach rezultat spotkania ustalił Diogo Jota.
Pozostałe wyniki
Newcastle United FC - Leicester City 4:0 (1:0)
Wolverhampton Wanderers - Ipswich Town 1:2 (0:1)
Nottingham Forest FC - Aston Villa 2:1 (0:0)
Premier League Premier league Arsenal Everton Liverpool Fulham Newcastle united Leicester city Wolverhampton Ipswich town Nottingham forest Aston villa