
Obywatele pokonali Brighton 2:1.
Zadanie wykonane
Wrócił zawieszony do niedawna Rodri, wróciły punkty dla Manchesteru City. Podopieczni Pepa Guardioli okazali się być lepsi od Brighton w meczu rozegranym w ramach 9. kolejki Premier League, a to wszystko za sprawą trafień najpierw rewelacyjnego w tym sezonie Juliana Alvareza oraz Erlinga Haalanda, który odblokował się po krótkiej niemocy strzeleckiej. Oba gole padły w pierwszej połowie, natomiast bramkę kontaktową dla Mew zdobył wprowadzony z ławki już po zmianie stron Ansu Fati.
Chwilowy lider
Świetna pierwsza odsłona gry, słabsza druga i nerwowa końcówka - tak w pigułce wyglądał ten mecz w wykonaniu Manchesteru City. Zdobyte trzy punkty pozwalają jednak przynajmniej na chwilę wskoczyć na pozycję lidera tabeli Premier League, ale jej utrzymanie zależy już od poczynań Arsenalu i Tottenhamu. Brighton z kolei na razie okupuje lokatę siódmą, lecz zachowuje krótki dystans do drużyn znajdujących się w strefie pucharowej.