Fot. Mateusz CzarneckiLech Poznań zremisował u siebie z Koroną Kielce 1:1 w ostatnim sobotnim meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gola na wagę punktu w drugiej połowie zdobył Luis Palma.
Lech musiał sobie radzić bez ważnych zawodników
Lech Poznań podchodził do starcia z Koroną po dwumeczu z Crveną zvezda (2:4). Trener gospodarzy Niels Frederiksen dokonał trzech zmian względem ostatniej potyczki. W pierwszy składzie znaleźli się Michał Gurgul, Filip Jagiełło i Kornel Lisman. Drużyna nie mogła skorzystać z kontuzjowanych Roberta Gumnego, Daniela Hakansa, Alego Gholizadeha i Patrika Walemarka. Korona wyszła w takim samym zestawieniu zestawieniu jak w wygranym spotkaniu z Radomiakiem Radom (3:0).
Korona skoncentrowana na kontrach i wykorzystywaniu błędów rywali
Korona od samego początku była skupiona na defensywie, a swoich szans upatrywała w błędach rywali oraz kontratakach. Jednak to Lechici jako pierwsi byli blisko wykorzystania pomyłki rywali. W 5. minucie Xavier Dziekoński podał piłkę wprost pod nogi ustawionego na ok. 30 metrze Luisa Palmy, lecz ten mimo błyskawicznej decyzji o uderzeniu, nie był w stanie pokonać bramkarza Korony, który zdążył wrócić do bramki. Chwilę później Ishak wystawił piłkę do Joela Pereiry, ale ten skiksował. Później Korona odpowiedziała uderzeniem z głowy Wiktora Długosza po dośrodkowaniu Dawida Błanika.
Anulowany gol Korony
W 20. minucie Bartosz Mrozek musiał wyciągać piłkę z siatki. Podanie Xaviera Dziekońskiego wykorzystał Wiktor Długosz, który po drodze wygrał pojedynek z jednym z obrońców Lecha Poznań. Ostatecznie gol został anulowany przez spalonego. Ta sytuacja podbudowała Koronę, która przez kilka kolejnych minut miała lepszy fragment od Lecha w ofensywie. W 24. minucie Wiktor Długosz uderzył groźnie z dystansu, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek. Ostatni kwadrans pierwszej połowy należał do "Kolejorza", któremu zabrakło konkretów.
Anulowana bramka Lecha i kapitalny rajd Błanika
Druga połowa rozpoczęła się od gola Luisa Palmy. Po chwili jednak jego trafienie zostało anulowane przez zagranie ręką. Na kolejną dogodną sytuację musieliśmy czekać do 61. minuty, kiedy to Bengtsson uderzył celnie, ale nie sprawił większych problemów Dziekońskiemu. W 64. minucie gospodarze sami sobie skomplikowali sytuację. Fatalnie w środku pola zachował się Michał Gurgul. Dawid Błanik popędził na bramkę Bartosza Mrozka i otworzył wynik meczu. Dla Błanika to trzeci gol w tym sezonie. Po dziesięciu minutach Korona mogła podwyższyć prowadzenie po centrostrzale Nikodema Niskiego.
𝐊𝐨𝐫𝐨𝐧𝐚 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢 𝐰 𝐏𝐨𝐳𝐧𝐚𝐧𝐢𝐮! 🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
Dawid Błanik golem potwierdza dobrą formę 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/Qu4lA0lsQ0
Premierowa trafienie Luisa Palmy daje punkt Lechowi Poznań
W 83. minucie zrobiło się 1:1. Dośrodkowanie Mikaela Ishaka wykorzystał Luis Palma, który strzelił pierwszego gola w barwach Lecha Poznań. Obie drużyny do ostatniego gwizdka walczyły o zwycięstwo, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Taki wynik sprawia, że Lech obecnie zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów. Korona okupuje 11. miejsce, mając pięć "oczek".
𝐆𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐋! 𝐌𝐚𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐦𝐢𝐬! 𝐏𝐚𝐥𝐦𝐚 𝐳 𝐝𝐞𝐛𝐢𝐮𝐭𝐚𝐧𝐜𝐤𝐢𝐦 𝐠𝐨𝐥𝐞𝐦 𝐝𝐥𝐚 𝐋𝐞𝐜𝐡𝐚! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 16, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/7Xkp74fgDL
16.08.2025r., 5. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Enea Stadion (Poznań)
Lech Poznań - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Bramki: Błanik 64', Palma 83'
Lech Poznań: Mrozek - Pereira, Skrzypczak, Milić, Gurgul (Moutinho 75'), Bengtsson (Fiabema 75'), Thordarson (Szymczak 75'), Jagiełło (Kozubal 83'), Lisman (Rodriguez 60') - Ishak, Palma.
Korona Kielce: Dziekoński - Budnicki, Sotirou, Pięczek - Długosz (Davidović 71'), Remacle, Svetlin (Kamiński 79'), Matuszewski - Nono, Antonin, Błanik (Niski 71').
Sędzia główny: Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki: Ishak - Niski
Frekwencja: 24 303
Oglądaj mecze za darmo













